Julia Wieniawa do Mam Talent ma wnieść świeżość, młodzieńczy zapał, a finalnie przyciągnąć uwagę widzów. Po latach z programem pożegnała się Małgorzata Foremniak, przez co rewolucja w Mam Talent nie spodobała się internautom. Jednak nie tylko im, bo również znanym osobistościom świata show-biznesu oraz mediów. Głośno zrobiło się o tym, jak Robert Kozyra skrytykował przetasowania, jakie miały miejsce w popularnym programie telewizji TVN. Dziennikarz wyraził swoje zdumienie w rozmowie z serwisem Plejada, a przy tym wszystkim uraził Julię Wieniawę mówiąc, iż jest ona "drętwą pseudoaktorką, udającą piosenkarkę oraz niezdolną osobą". Idąc krok dalej uważa, iż nie rozumie decyzji i powodu, dla którego młoda aktorka miałaby oceniać uczestników Mam Talent, skoro "nie ma refleksji, co do własnych braków". Jego zdaniem 24-latka gra "drewniane" role, a sceniczne występu to "próby trafienia cienkim głosem w dźwięk". Julia Wieniawa zachowała spokój i z klasą odpowiedziała.
The Voice Kids 7 - Natalia Urbańska dobrze przyjęta przez trenerów? "Jestem przytłoczona"
Julia Wieniawa odpowiedziała Kozyrze
Chwilę musieliśmy poczekać aż Julia Wieniawa będzie miała okazję do skomentowania słów Roberta Kozyry. Gdy już to zrobiła, sporo zyskała nawet w oczach swoich sceptyków, bo ewidentnie nie chce brać udziału w różnego rodzaju przepychankach. W trakcie programu Dzień Dobry TVN zareagowała na słowa dziennikarza mówiąc z ogromnym poruszeniem:
Dzisiaj wstałam z takim smutkiem, bo ktoś nieładnie powiedział i skomentował od góry do dołu moją osobę. Szczerze? To boli, to jest nadal we mnie żywe.
Powiedziała sugerując, że wciąż boli ją hejt, niemiłe słowa i wciąż przejmuje się negatywnymi słowami. Wyraziła także brak zrozumienia wobec tych, którzy niszczą komuś poczucie własnej wartości:
Jak można mieć w sobie tyle jadu, żeby pisać w internecie rzeczy, które po prostu mogą sprawić komuś przykrość. Czasem nie mogę tego pojąć, jak można mieć w sobie tyle zła, żeby komuś zepsuć dzień, a czasem nawet życie.