Zarobki Julii Wieniawy interesują bardzo dużo osób. Nie jest tajemnicą, że zaledwie 25-letnia artystka jest jedną z najlepiej opłacanych aktorek i wokalistek młodego pokolenia. Gwiazda właściwie od początku swojej kariery w mediach udowadnia, że jest prawdziwą bizneswoman, a przedsiębiorczości miała nauczyć ją mama, która na co dzień pełni obowiązki jej managerki. To właśnie ona zasugerowała córce, by kupiła pierwsze mieszkanie, zanim zacznie szaleć z pieniędzmi.
Dzięki mojej przedsiębiorczej mamie kupiłam pierwsze mieszkanie w wieku 18 lat. Powiedziała mi: "Julia, masz dobry czas. Zobacz, przychodzą te projekty, jacyś klienci, pierwsze reklamy. Ziarno do ziarnka, aż zbierze się miarka. Kup pierwsze mieszkanie, będziesz miała dobry start, a potem już możesz się bawić" i rzeczywiście tak było. Dopiero jak kupiłam drugie mieszkanie, kupiłam sobie drogą torebkę. (...) Jak masz worek pieniędzy i nie zainwestujesz ich w nic konkretnego, to tam jest taka dziurka i tylko tak ten piasek ucieka, nagle tej kasy nie ma. Dużo znam osób, które obudziły się po takim peaku popularności z niczym, bo nie mieli tych wzorców. Na pewno moja mama bardzo mi w tym pomogła - mówiła Julia w rozmowie z ESKA.pl.
Wieniawa zna też wartość pieniądza. Za statystowanie w jednym z seriali zarobiła swego czasu... 30 złotych. Dziś "Forbes Women" wycenia ją na 208 milionów złotych. Gwiazda nie wie jednak, ile ma w portfelu.
Julia Wieniawa nie pochodzi z bogatej rodziny. "Często nie było pieniędzy"
Julia Wieniawa o pieniądzach
Zdaniem Julii Polacy nie potrafią rozmawiać o pieniądzach. Aktorka nie ukrywa, że kocha zarabiać i wbrew temu, co mówi znane przysłowie, dają one szczęście, dają możliwości. Nie są jednak jej siłą napędową.
Od zera do milionera! Wszyscy myślą, że to jest tyle w portfelu, a to wycena mojego wizerunku. Chciałabym mieć tych 208 milionów, słuchajcie. A w sumie nie wiem, czy bym chciała. Czy to jest takie fajne? Czy to jest takie ważne? Może by mi od*ebało? Ja mam bardzo zdrową relację z pieniędzmi. Kocham pieniądze i od dziecka wiedziałam, że na pewno będę kiedyś bogata, ja to po prostu wiedziałam. Tylko że ja nie mam czegoś takiego, że to jest mój cel. (...) Pieniądze to jest energia. Wydaję - zaraz wrócą. Przez to, że mam taki luz, one przychodzą. Nigdy się na tym nie skupiam. Ja już teoretycznie nie musiałabym pracować, ale kocham pracować - wyznała.
Gwiazda zdradziła też, że nie wie, ile ma na koncie.
Listen on Spreaker.Tak się właśnie zawsze zastanawiam, jaki jest taki pułap, taka kwota, którą trzeba mieć na koncie, żeby już mieć luz, że już nie chcesz więcej. Wielu bogaczy ma coś takiego, że chce więcej i więcej, żeby te cyferki na tym koncie się powiększały. Ja np. tego nie mam, nawet nie wiem, ile mam aktualnie na koncie. Nie sprawdzam tego, bo nie muszę pod takim względem, że o jutro się nie martwię, ale to nie jest mój cel. Ja kocham zbierać CV - dodała.
