Chociaż trudno w to uwierzyć, od debiutu Juli minęło w tym roku 11 lat. Debiutancki singiel artystki zatytułowany Za każdym razem ukazał się w styczniu 2012 roku i z miejsca podbił listy przebojów. Swego czasu nakręcony do niego teledysk był nawet najchętniej oglądanym klipem muzycznym na polskim YouTubie. Julita Ratowska, bo tak naprawdę nazywa się piosenkarka, nie ukrywa, że nie była gotowa na tak wielką i nagłą popularność. Wokalistka właściwie wszystkiego uczyła się od zera, zaczynając od pracy w profesjonalnym studiu nagraniowym i występów scenicznych. Zanim Jula otrzymała kontrakt płytowy, nagrywała piosenki przy użyciu amatorskiego sprzętu i za namową znajomych dzieliła się nimi w sieci. Teksty gwiazdy skupiały się na zawodach miłosnych. Po sześciu latach od wydania ostatniego krążka Jula powraca zupełnie odmieniona. Nie tylko wizualnie, ale i muzycznie.
Jula - jak dziś wygląda?
Jula cały czas jest aktywna zawodowo. W tym roku wypuściła już dwa single - Patronus oraz Tańczę sama. Oba mocno odbiegają od tego, z czym do tej pory ją kojarzyliśmy. Piosenkarka mówi wprost - potrzebowałam zmian.
Szczerze, to nie jest jakaś przemyślana forma, że tak ma akurat wyglądać mój wizerunek po powrocie. Wydaje mi się, że z wiekiem człowiek sam w sobie potrzebuje zmian, bez względu na to, czy jest się osobą publiczną czy nie. Przychodzi taki czas szczególnie w życiu kobiety, że potrzebuje zmiany, patrząc w lustro. Ja po prostu takiej zmiany potrzebowałam. Po pierwsze z wyglądem, a jeśli chodzi o muzykę, to w tę stronę poprowadziło mnie serce. Zawsze szłam za sercem, jeśli chodzi o muzykę - wyznała nam w rozmowie.
Zobaczcie, jak dziś wygląda wokalistka. Czekacie na jej płytę? Całą rozmowę z Julą znajdziecie powyżej.
