Albo JoJo Siwa jest mistrzynią marketingu, albo... naprawdę chce reprezentować Polskę na Eurowizji. Wszystko zaczęło się właściwie przypadkiem, gdy internauci odkryli, że jedna z piosenek JoJo, zatytułowana "Yesterday's Tomorrow's Today", brzmi jak disco-polo. Dźwięk zyskał na popularności wśród użytkowników Tik Toka, a sama wokalistka i tancerka podchwyciła temat, publikując na profilu nagrania, w opisach do których regularnie stosowała emoji przedstawiającą flagę Polski. Gdy internauci zaczęli dopytywać, czy JoJo nie chciałaby reprezentować naszego kraju na Eurowizji, amerykańska gwiazda o polskich korzeniach bez wahania stwierdziła, że tak. I choć wydaje się to mało prawdopodobne, Siwa bez wątpienia zyskała na swoim wyznaniu. 21-latka pojawiła się na okładce polskiej składanki "Disco Polo Hity" w serwisie Spotify i to właśnie w Polsce zanotowała największy przyrost słuchaczy. Największym zaskoczeniem i dla wielu dowodem na to, że JoJo faktycznie chce polecieć na Eurowizję, jest to, iż dotrzymała słowa i rzeczywiście przyleciała do Polski!
JoJo Siwa w Polsce
Wszyscy myśleli, że to żart, a jednak nie. JoJo Siwa zamieściła nagranie z lotniska, informując, że leci do Polski. Internauci początkowo sceptycznie podchodzili do prawdziwości tego wyznania, jednak szybko wyszło na jaw, że Siwa nie kłamała. 21-latka wraz z mamą przyleciały do Warszawy i jak można dowiedzieć się z relacji pozostawionych w social mediach, zdążyły poznać już kilkoro polskich fanów. Jaki jest natomiast cel wizyty amerykańskiej celebrytki? Tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko wskazuje jednak na to, że JoJo doskonale się u nas bawi!
Co ciekawe - to kolejna w ostatnich tygodniach zaskakująca wizyta zagranicznej gwiazdy. Wcześniej Polskę odwiedziła wokalistka Charli XCX. Jak wyznała w rozmowie z "Billboardem", do kraju nad Wisłą sprowadziła ją wizja stworzenia filmu.
Listen on Spreaker.