Dziennikarka jest przez Polaków kojarzona przede wszystkim z serwisem informacyjnym "Panorama", który prowadziła w latach 1999-2006 i ponownie w latach 2011-2016. Była również związana z Programem I Polskiego Radia, TVP Polonia i Polsatem oraz wydała kilka książek. Joanna Racewicz znalazła się w szpitalu i prosto z niego przekazała cenne słowa.
Joanna Racewicz z poważnym przesłaniem
Dziennikarka i autorka wideo na instagramową relację nagrała w szpitalnym łóżku. Do jednej z warszawskich placówek 51-latka trafiła ze względu na kłopoty zdrowotne, których szczegółów póki co nie ujawniła. Racewicz zwróciła się do obserwatorów z apelem o dbanie o własne zdrowie i zwracanie uwagi na sygnały wysyłane przez organizm. Odniosła się też do znanej fraszki "Na zdrowie" autorstwa Jana Kochanowskiego.
Zobacz też: Magda Mołek nazwała się najgorszą matką. Wyjaśniła powód. "Próbujemy pogodzić wodę z ogniem"
"Cóż, każdy z nas czasem się trochę psuje. Taka oczywista oczywistość. Swoją drogą, to zaskakujące, że na temat zdrowia nikt nie napisał niczego bardziej trafnego niż mistrz Jan z Czarnolasu prawie 500 lat temu. Taka prośba, taka uwaga, taki apel do was wszystkich, żeby nie lekceważyć tych wszystkich sygnałów, które wysyła nam ciało - niezwykle mądra, inteligentna maszyna, żeby czasem pozwolić sobie, żeby świat poczekał. Na mnie chwilkę poczeka"
"Każdy z nas ma dla kogo żyć"
Nie ujawniając szczegółów swojego pobytu w szpitalu, Racewicz enigmatycznie wspomniała jedynie o przygotowaniach do "ważnych rzeczy". Na zakończenie poruszająco stwierdziła, że wszyscy mają osobę, dla której warto powalczyć o swoje zdrowie, w tym samego siebie. Po zamieszczonych przez siebie emocjonalnych słowach dziennikarka otrzymała ogrom wsparcia i wiele ciepłych słów w życzeniach powrotu do zdrowia. Przypomnijmy, że Racewicz ma bliską relację z 17-letnim synem, którego wychowuje samodzielnie od czasu śmierci jej męża, funkcjonariusza BOR, w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
"Szykują mnie do ważnych rzeczy. Wszystko będzie dobrze. Każdy z nas ma dla kogo żyć. Najpierw dla siebie i dla tych wszystkich, których kochamy" - podsumowała.