Gwiazda znana jest z tego, że nie boi się wyzwań, a mróz to dla niej sprzymierzeniec. Jakiś czas temu Joanna Moro opublikowała nagranie, na którym szusuje po ośnieżonym stoku w czerwonym kostiumie kąpielowym, wzbudzając tym niemałą sensację.
Jednak na tym nie poprzestała. W programie "Mówię Wam”, tuż przed siedzibą "Dzień Dobry TVN”, aktorka ponownie udowodniła, że zimno jej niestraszne. Bez wahania zrzuciła ciepłe ubrania, a następnie weszła do wanny wypełnionej lodowatą wodą – na oczach zgromadzonego tłumu! Reakcje widzów? Niedowierzanie, gęsia skórka i ogromny podziw.
Zobacz też: Joanna Moro półnaga na wakacjach. Lubi chłostać się witkami po ciężkim dniu
Joanna Moro - morsowanie
Skąd w Joannie tyle zamiłowania do zimowych ekstremów? Aktorka przyznała, że morsowanie to dla niej nie tylko sposób na hartowanie organizmu, ale także forma aktywności fizycznej i mentalnej.
To moje morsowanie wygląda różnie. Czasami trwa nawet 40 minut, ale nie oznacza to, że cały ten czas leżę w wodzie. Wchodzę, popływam, potem pobiegam w stroju kąpielowym i znowu się zanurzam. To dla mnie trening i sposób na doładowanie energii - tłumaczyła.
Gwiazda podkreśliła też, że regularne kąpiele w zimnej wodzie poprawiają krążenie, wzmacniają odporność i dostarczają solidnej dawki adrenaliny.
Już mam czerwone nogi, ale jeszcze nie drżę. Pewnie u większości ludzi to drżenie pojawiłoby się szybciej – dodała z uśmiechem.
A Wy? Dalibyście radę wskoczyć do lodowatej wody jak Joanna?