Choć freak fighty w ostatnim czasie nie cieszą się zbyt dobrą sławą, to coraz więcej byłych sportowców decyduje się na to, by wejść do oktagonu jednej z kilku czołowych federacji na polskim rynku. Joanna Jędrzejczyk, choć wielokrotnie zapewniała, że kompletnie nie interesuje jej takie kontynuowanie kariery, nieustannie dostaje pytania o to, czy jest jakikolwiek cień szansy na to, że jej zdanie się zmieni. Szczególnie teraz, gdy od pewnego czasu jest na sportowej emeryturze. Była mistrzyni UFC w wadze słomkowej postanowiła raz na zawsze rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące jej walk na galach. Co więcej, zasugerowała nawet zawrotną kwotę!
Joanna Jędrzejczyk - freak fighty
Polka cieszy się sportową emeryturą oraz możliwością odetchnięcia od morderczych treningów. Choć oczywiście nadal prowadzi zdrowy, sportowy tryb życia, który pomaga jej utrzymać imponującą formę. W podcaście "Jurasówka" Joanna zdradziła, czy zamierza w najbliższym czasie spróbować swoich sił we freak fightach. Okazuje się, że zawodniczka mieszanych sztuk walki ma dosyć negatywne podejście do tego typu przedsięwzięć.
Po co mam sobie umniejszać klasy sportowej? No kurczę trudne to jest, że tu ci mówią: "Chyba nie pójdziesz?". A później: "Ale za dwa miliony sprzedaj się, ty mała...". No nie moi drodzy, nie zawalczę za dwa miliony we freakach.
A za trzy? - dopytywał prowadzący.
A za trzy? - dopytywał prowadzący.
Moi drodzy nie zawalczę za dwa mln we freakach. Za trzy też nie. Milion dolarów zacznę myśleć, bo wszystko ma swoją cenę... to się mówi, jak Robert Górski mówi: niech wstydowe będzie większe od wstydowego, jakoś tak to leciało - odparła przekornie.
Joanna Jędrzejczyk nie ukrywa, że irytują ją tendencyjne pytania dotyczące wejścia do oktagonu i wejścia pod skrzydła jednej z federacji.
Wkurza mnie to. Mówią, że »Co, teraz freaki?«, albo zawsze jest »Tylko do freaków chyba nie pójdziesz?» ale każdy by to oglądał. Albo mam znajomego i mówię: »Ty, ja tam nie pójdę«. A on: »Ale nie mów, że jakby ci dali dwa miliony, to byś nie poszła. Tylko głupi by odmówił - nawiązała do powtarzających sie wypowiedzi.
A Wy, jakie macie podejście do tego typu gal? Czy uważacie, że w tego typu przedsięwzięciach powinni brać udział jedynie zawodowcy, czy jednak jesteście w teamie, który uwielbia śledzić to, co dzieje się we freakach?