Najpopularniejszej na świecie koreańskiej grupie daleko jeszcze do powrotu w pełnym składzie ze względu na służbę wojskową, jaką odbywa teraz większość jej członków, ale to nie oznacza absolutnego milczenia ze strony chłopaków. Co prawda mundur zdjął jedynie Jin, najstarszy wiekiem spośród wszystkich, ale to Jimin zaskoczył nas całkowicie nowym albumem! MUSE to siedem solowych pozycji od głównego tancerza i wiodącego wokalisty grupy, który po raz kolejny urzeka nas swoim anielskim wokalem.
Co znajdziemy na albumie Jimina MUSE?
Jimin nie wychodzi z formy – zresztą nawet go o to nie podejrzewaliśmy. Na krążku zastajemy typowy dla niego styl lekkiego, tanecznego popu w połączeniu z jego popisowymi, wysokimi wokalami.
MUSE to zbiór tekstów skupiających się na miłości i tęsknocie za osobą, której... jeszcze nie ma. Jak śpiewa na samym początku choć jeszcze nigdy się nie spotkali, jest wszystkim, co widzi nocami i zawsze siedzi w jego głowie. Podczas rozmowy w programie MMM (Mini & Moni Music) z liderem BTS, RM'em, Jimin mówił o tym, że pisząc większość piosenek uświadomił sobie, że dawno nie był w kimś naprawdę mocno zakochany. Na kogo czeka moje serce? pyta na samym końcu w tekście, co może mieć zatem znaczenie w przenośni, jak i w rzeczywistości – kto wie, jak jest naprawdę?
Utwór Who ustępuje jednak w liczbach utworom Closer Than This i Smeraldo Garden Merching Band, które przebiły już 100 milionów odsłuchań na Spotify.
Listen on Spreaker.