Jeremiasz Szmigiel zdobył rozpoznawalność jako uczestnik popularnego reality show emitowanego na antenie MTV. Dołączył do ekipy "Warsaw Shore" w 2021 roku i przez trzy sezony był jedną z bardziej wyrazistych postaci programu. Ostatni raz pojawił się na ekranach w 21. edycji, emitowanej jesienią 2024 roku.
Niestety, 16 lutego w mediach pojawiła się tragiczna informacja o jego śmierci. Oficjalny komunikat MTV potwierdził smutne doniesienia, a w sieci zaczęły pojawiać się spekulacje na temat możliwych przyczyn tragedii. Ostatecznie warszawska prokuratura potwierdziła, że Jez popełnił samobójstwo. Na tym etapie śledztwa nie znaleziono dowodów wskazujących na udział osób trzecich w tym dramatycznym wydarzeniu.
Zobacz też: Szokujące informacje o śmierci uczestnika "Warsaw Shore". Prokuratura wszczęła śledztwo
Jeremiasz "Jez" Szmigiel - pogrzeb
Rodzina Jeremiasza przekazała, że ceremonia pogrzebowa odbyła się 25 lutego w Chrzanowie, w województwie małopolskim. Uroczystość miała charakter prywatny – uczestniczyli w niej wyłącznie najbliżsi. Jak podkreślono w oficjalnym oświadczeniu, decyzja o ograniczeniu liczby osób była związana z dużym zainteresowaniem opinii publicznej.
Urnę z prochami złożono w rodzinnym grobie. Ze względu na ogromne zainteresowanie osób postronnych, w uroczystości udział wzięła tylko najbliższa rodzina - przekazali bliscy zmarłego w komunikacie dla "Super Expressu".
Bliscy Jeza podziękowali za wsparcie i kondolencje, które otrzymali po jego śmierci. Jednocześnie poprosili o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie.
Z uwagi na fakt, że okoliczności śmierci Jeremiasza są nadal badane, bardzo prosimy o danie czasu i przestrzeni dla działań prokuratury oraz uszanowanie prywatności rodziny - napisali.
Śmierć Jeremiasza "Jeza" Szmigla to ogromna strata dla jego bliskich, fanów oraz wszystkich, którzy znali go osobiście. Wciąż trwa śledztwo mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej tragedii.
Zobacz galerię: Aktorzy, którzy odeszli w 2024 roku. Kto zmarł w ostatnich miesiącach?