Daria Zawiałow

i

Autor: fot. Karol Gustavv Małecki

Jej droga na szczyt była długa i kręta. Dziś jest gwiazdą. Tak zmieniała się Daria Zawiałow!

2023-10-20 14:40

Daria Zawiałow zaprezentowała właśnie swój nowy, czwarty już w karierze longplay "Dziewczyna Pop". W tytułowym utworze gwiazda wspomina czasy liceum, które na wiele lat zakorzeniły w niej brak wiary w swoją wartość. Jej droga na szczyt była wyjątkowo długa i kręta. Kiedy już się na nim znalazła, postanowiła nigdy nie zejść. Tak na naszych oczach zmieniała się Daria Zawiałow.

Metamorfoza Darii Zawiałow jest jedną z najbardziej spektakularnych, jeśli chodzi o polski show-biznes. Dziś wokalistka jest topową reprezentantką rodzimej sceny muzycznej. Każdy jej singiel generuje miliony odsłon, najwięksi z największych artystów zapraszają ją do współpracy, wydawane przez nią płyty sprzedają się doskonale, a obiekty, w których gra, z trasy na trasę są coraz większe. Kariera Darii Zawiałow to nie tylko sukcesy. Tytułowa "Dziewczyna Pop" długo musiała walczyć o swoją pozycję w branży. Zaczynała już jako mała dziewczynka, biorąc udział w programie "Od przedszkola do Opola". Nie był to jedyny format, w którym próbowała. Przed wydaniem debiutanckiego krążka "A Kysz!" mogliśmy ją podziwiać jeszcze w "Szansie na sukces", "Mam talent" oraz "X Factorze". Nigdy nie ukrywała też tego, że śpiewała w chórkach Maryli Rodowicz oraz... na weselach. W piosence "Dziewczyna Pop", która otwiera jej wydany 20.10 czwarty album studyjny o tym samym tytule, rozlicza się z przeszłością, a konkretnie z czasami liceum.

Daria Zawiałow jako ośmiolatka. Zaczynała w Od przedszkola do Opola

PIJANA TAYLOR SWIFT! (SHAKIRA, DODA, DARIA ZAWIAŁOW, TACO HEMINGWAY, KALWI & REMI)| Maks ON AIR

Przemiana Darii Zawiałow

Daria Zawiałow nie ukrywa, że jej pracowitość i dyscyplina są pokłosiem trudnych początków. Ta dziewczyna naprawdę musiała długo walczyć o swoją pozycję, a przede wszystkim o odzyskanie wiary w samą siebie.

"Dziewczyna Pop", czyli utwór tytułowy, rozpoczyna album i rozdział o przeszłości. To powrót do moich najstarszych historii. Tym razem zabieram was do momentu liceum. Czasy pierwszych miłości, rozczarowań i relacji z rówieśnikami - moje pierwsze lata w Warszawie. Ten okres zakorzenił we mnie głęboki brak wiary w swoją wartość. Postanowiłam w tym utworze w końcu się z tym rozliczyć. Teraz jest już to wyrzucone. Czy jest mi lżej na sercu? Sama nie wiem - mówi. 

Pamiętacie, jak zaczynała?