Wybitny aktor zadebiutował na deskach Teatru Polskiego w Warszawie w latach 60. Od tamtej pory zagrał w setkach sztuk, a także filmów i seriali. Wielokrotnie nagradzany Jan Englert poruszył w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego szeroką gamę tematów, od ojcostwa po grę aktorską polityków. Wypowiedział się też w sprawie korzystania z używek w jego branży.
Jan Englert: "w tamtych czasach się bardzo dużo piło"
W kwestii alkoholu prowadzący podcast Kuba Wojewódzki przytoczył znane słowa Anthony'ego Hopkinsa - "w teatrze po prostu się pije". 81-letni aktor, który wkrótce odejdzie z funkcji dyrektora Teatru Narodowego, zauważył, że to domena przeszłości. Stwierdził, że choć faktycznie wielu aktorów mówi o piciu w drodze do kariery, to sam zna "bardzo interesujących abstynentów".
"Ja piłem, bo nie byłem abstynentem raczej, jeszcze z dobrą wątrobą, więc wiem, na czym to polega. W tamtych czasach się bardzo dużo piło, bo nie było rozrywek" - dodał.
Englert o narkotykach
W porównaniu z alkoholem, wybitny aktor widzi różnicę, jeśli chodzi o stosunek kolegów z branży do substancji nielegalnych. Englert uważa, że narkotyki uzależniają w inny sposób i dlatego przekładają się na odbiór gry aktorskiej zupełnie inaczej. Dodał, że wielokrotnie tłumaczył to także studentom aktorstwa, którym zdarzało się sięgać po używki. Od lat 80. jest związany z Akademią Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza, a przez dwie kadencje był jej rektorem.
Zobacz też: "Mała Syberia" robi furorę w Polsce! Skandynawski kryminał nowym hitem Netflixa
"Na szczęście większość aktorów rozumie, że narkotyki to zaprzeczenie aktorstwa. One upajają introwertycznie, robią nas szczęśliwymi, a aktorstwo musi być ekstrawertyczne. To nie ja mam płakać, to widz ma płakać" - powiedział.