Jak nazywa się doba marsjańska? Takie pytanie usłyszała jedna z uczestniczek Milionerów. Beata Wodejko-Kucharska z Warszawy do programu zgłosiła się w ósmym miesiącu ciąży, jednak zaawansowana ciąża nie była przeszkodą, by grać o milion złotych. Grę pochodzącej z Warszawy Beaty zobaczyliśmy w dwunastym odcinku teleturnieju. Uczestniczka radziła sobie wyśmienicie, ale pytanie o dobę sprawiło jej trochę kłopotów. Po przeczytaniu pytania na ekranie pojawiły się następujące propozycje:
A re
B mi
C fa
D sol
Uczestniczka skłaniała się ku odpowiedzi D, ale postanowiła wykorzystać jedno z kół ratunkowych. W tym przypadku padło na telefon do przyjaciela, a dokładniej do szwagra. Wojtek również wskazywał na D, chociaż pewności miał tylko 20 proc. Pani Beata uznała jednak, że warto postawić na odpowiedź sol. Ten wybór okazał się dobry, a Pani Beata wygrała dzięki temu 40 tysięcy złotych i grała dalej o milion.