Iggy Azalea obwinia Britney Spears za niepowodzenie ich wspólnego utworu Pretty Girls? Do takich wniosków można dojść, czytając ostatnie posty Iggy Azalea, które raperka umieściła na Twitterze. Przypomnijmy, że kawałek Pretty Girls zagościł na listach przebojów w maju 2015 roku. W miesiąc od premiery było już jasne, że Pretty Girls nie będzie największym hitem wakacji 2015. W mediach regularnie pojawiały się komentarze, że piosenka to totalny niewypał. Jak na takie opinie zareagowała Iggy Azalea? Piosenkarka zrzuciła odpowiedzialność za porażkę na Briney. Na Twitterze raperka umieściła gorzki wpis.
- Trudno jest wywindować piosenkę na szczyt list przebojów bez dodatkowej promocji, bez występów w telewizji. Nie miałam na to wpływu, jestem tylko gościem w tym utworze - wyznała Iggy.
>>Liga Światowa 2015 - tabela grupy B. Które miejsce zajmie Polska? Sprawdź, z kim gramy w grupie LŚ
>>>Rihanna w teledysku do Bitch Better Have My Money
Po takim komentarzu Iggy internauci zaczęli jej zarzucać, że zachowuje się nie fair wobec Britney Spears. I tym razem Iggy postanowiła zabrać głos:
- Moja opinia pasuje do każdej piosenki. Nie zamierzam lizać kobiecego tyłka 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu tylko po to, by być jej przyjaciółką - odpowiedziała wszystkim obserwatorom Iggy
Auć... a zapowiadało się tak pięknie. Z drugiej strony - czy uważacie, że Pretty Girls to kiepski utwór? Może warto dać mu szansę?