Huragan Lorenzo określany jest przez specjalistów potworem wśród burz. Jak informują naukowcy, w swoim szczytowym momencie, w niedzielę 29 września, siła wiatru wynosiła nawet 260 kilometrów na godzinę! Aktualnie, jego prędkość spadła niemalże o sto kilometrów, niemniej jednak, wciąż jest niezwykle niebezpieczny. Przekonali się o tym mieszkańcy Azorów - wysp położonych w środkowej części Oceanu Atlantyckiego, należących do Portugalii. Ewakuowanych zostało kilkaset osób, a kilkadziesiąt domów doszczętnie zniszczonych.
Huragan Lorenzo - co to jest?
Potwór wśród burz osiągnął w pewnym momencie piątą kategorię, jeśli chodzi o siłę wiatru. Jak informują zagraniczni naukowcy, huragan może być wynikiem globalnego ocieplenia, z jakim zmaga się nasza planeta. Co więcej, ich zdaniem, klimat może sprzyjać powstawaniu kolejnych.
Huragan Lorenzo - gdzie jest?
W środę, 2 października huragan Lorenzo dotarł do Azorów z prędkością ponad 160 kilometrów na godzinę. Aktualnie kieruje się on w stronę Wielkiej Brytanii. W Anglii oraz Irlandii wydano ostrzeżenia o powodzi i o silnym wietrze. Władze tych państw spodziewają się huraganu o sile 105 kilometrów na godzinę.
Huragan Lorenzo w Polsce - czy będzie?
Wiele osób zastanawia się, czy huragan Lorenzo dotrze również do Polski. Otóż, potwór wśród burz pojawił się nad Oceanem Atlantyckim, dlatego też zaatakował sąsiadujące z nim tereny. Polacy nie muszą się zatem martwić konsekwencjami huraganu Lorenzo.