Honorata Skarbek nie wytrzymała. Dobitnie odpowiedziała hejterom

Mowa nienawiści i hejt to zjawiska, z którymi, niestety, spotkała się większość naszego społeczeństwa. Internet dający fałszywe poczucie anonimowości ośmiela wielu w obrażaniu i szykanowaniu innych. Z taki zachowaniami spotykają się również osoby, które na co dzień możemy podziwiać na czerwonym dywanie. I choć wydawałoby się, że gwiazdy nie powinny przejmować się tego typu komentarzami, to często skala tego zjawiska jest tak duża, że ciężko przemilczeć takie zachowania. Na dosadny komentarz zdecydowała się Honorata Skarbek, która niedawno udzieliła wywiadu Przemkowi Górczykowi. Wokalistka poruszyła w nim m.in. tematy związane ze zdrowiem psychicznym, terapią i ciężkich realiach świata biznesu. Obszerna rozmowa zebrała wiele pozytywnych reakcji. Fani Honoraty są jej niesamowicie wdzięczni za to, że tak bardzo się otworzyła i pokazała, że każdy z nas zmaga się z różnego rodzaju problemami, które czasem przytłaczają. Nie wszyscy jednak skupili się na tym, co artystka miała do przekazania. Niektórzy, przez ponad dwie godziny wywiadu patrzyli się jedynie na to, jak jest ubrana.

Honorata Skarbek - hejt

Hejt na Honoratę Skarbek wywołany był ubiorem wokalistki. Internauci nie mogli powstrzymać się od obrzydliwych komentarzy dotyczących jej wyglądu. Zarzucali jej, że ubiera się jak prostytutka lub osoba nic sobą nie reprezentująca. W jej stronę padło wiele podłych słów, które nigdy nie powinny pojawić się w sieci.

Na taki ubiór mówi się słowo zaczynające się na K kończące się na A, czyli ku*wa

A później takie maja pretensje, ze są gwałcone

Jest półnaga. Bez godności przyszła na wywiad

Patrząc na wygląd i ubiór - nie oglądam dalej

Komentarzy było tak dużo, że gwiazda w końcu nie wytrzymała. W mocnych słowach postanowiła przedstawić swoje stanowisko. Kilka dni po opublikowaniu wywiadu wstawiła na swojego Instagrama wymowny filmik, w którym podkreśla, że jest załamana faktem, w jaki sposób funkcjonuje część naszego społeczeństwa.

To, co zobaczyłam w komentarzach pod podcastem nie spotkało mnie przez 15 lat mojej obecności w obiegu publicznym i szeroko pojętym show biznesie. (...) Mój ubiór odebrał mi, w mniemaniu tych ludzi, możliwość przekazania czegokolwiek co miałam do powiedzenia.

To, co działo się pod tym podcastem było zwykłą wylęgarnią hejtu, na co ja zupełnie się nie zgadzam. (...) Ludzie mają prawo do wyrażania swojego zdania, jeli jednak odbierana jest mi moja realna tożsamość przez to, że zobaczyli kawałek dekoltu i przez to jestem gnojona, poniżana, obrażana, marginalizowana, a za tym idzie kreowania opinii publicznej pod względem psychologii tłumu, który działa w bardzo prosty sposób - nie godzę się na to. Nie chcę być tego częścią i nie chcę tego sygnować swoim nazwiskiem.

Honorata przyznała, że jest osobą, która potrafi zrozumieć konstruktywną krytykę odnoszącą się m.in. do jej działalności artystycznej, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkim może podobać się to, co tworzy. Podkreśliła jednak, że nigdy nie powinno sprowadzać się roli kobiety do tego, jak wygląda i w co się ubrała.

Jeśli miałabym pomyśleć, że taka sytuacja spotyka, bądź miałaby spotkać, kogoś z o wiele mniejszym doświadczeniem, kogoś, kto będzie debiutował, kogoś kto nie ma nic wspólnego ze światem publicznym tylko jest osobą, która publikuje jakiekolwiek treści... gdyby taka bezpodstawna krytyka miała spotkać taką osobę, to dobrze wiemy, bo byliśmy nie raz medialnie świadkami tego, jak takie sytuacje się kończą.

Wokalistka podkreśliła, że jest przerażona faktem, jak wiele osób ocenia innych przez pryzmat wizerunku. Dodała, że nie godzi się na takie zachowanie.

Kiedy mówiłam na przykład o zalążkach fobii społecznej, moim introwertyzmie, o tym jak zawodziłam się na ludziach, jak byłam w bardzo ciężkim stanie psychicznym, to nikt tak naprawdę nie wziął tego na poważnie. Każdy, przez pryzmat tego, co ubrałam i co ich zdaniem było kontrowersyjne, niestosowne i bez godności, mnie oceniał. Tak, jakby dźwięk i słowa były wyłączone.

Fani wokalistki w stu procentach popierają jej punkt widzenia i podkreślają, że hejt jest przede wszystkim odbiciem zakompleksionych ludzi, którzy na siłę szukają problemów w innych, by zakryć swoje niedowartościowanie. Pod materiałem znalazł się komentarz mamy Honoraty, która w pełni zgodziła się z tym, co powiedziała jej córka.

ZAWSZE TO MÓWIĘ! Nigdy „nie przepraszaj” skarbie za to kim, ani jaka jesteś! Jeżeli ktoś nie lubi Twojego sposobu bycia - to jego problem, nie Twój! To tak jakbyś przepraszała za to, ze istniejesz. I nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć… Zawsze byłaś sobą i taką pozostań‼️ Tyle🤷‍♀️

Swoją aprobatę wyraziła również Ania Karwan.

Hon, co tu można dodać. Dzięki, ze chciało Ci się nagrać ten film. Dzięki za Twoją siłę i mądrość, otrzepuj się z tego jak najszybciej i życzę Ci wsparcia poza tym środowiskiem ♥️