Harry Styles zaśpiewał w Warszawie. Wydarzenie, na którego nadejście czekały dziesiątki tysięcy fanów, obfitowało w zabawne, ale i wzruszające momenty. Jednym z najbardziej wymownych był ten, kiedy podczas wykonywania hitu Sign Of The Times wokalista podniósł rzuconą na scenę ukraińską flagę i kontynuował śpiewanie emocjonalnej ballady. Gdy w lutym 2022 roku u naszych wschodnich sąsiadów wybuchła wojna, Polska okazała się być krajem, który najmocniej zaangażował się w pomoc Ukraińcom, przyjmując ich z otwartością i serdecznością oraz umożliwiając, na ile to możliwe w obliczu wojny, prowadzenie normalnego życia. Gościnność Polaków w dobie ludzkiej tragedii docenił właściwie cały świat. Obywateli będącej ofiarą rosyjskiego terroru Ukrainy nie zabrakło na warszawskim koncercie Harry'ego Stylesa w ramach trasy koncertowej Love On Tour. Gdy wokalista śpiewał swój pierwszy solowy hit Sign Of The Times, wielbiciele rzucili mu na scenę niebiesko-żółtą flagę. Artysta bez zastanowienia podniósł ją, okazując tym samym wsparcie pogrążonej od ponad roku w wojnie Ukrainie.
Harry Styles wsparł Ukrainę
Nawet takie symboliczne wsparcie jak uniesienie na scenie ukraińskiej flagi ma ogromne znaczenie i daje radość obywatelom pogrążonej w wojnie Ukrainy. Gdy Harry Styles, idol pokolenia, podniósł flagę w kolorach niebieskim i żółtym, jak zresztą jego strój, cały PGE Narodowy zaczął wiwatować. Szczególnie wymowne było dzierżenie symbolu narodowego naszego sąsiada podczas wykonywania emocjonalnej ballady Sign Of The Times. To mały, a jakże piękny i potrzebny w obliczu obecnie panującej sytuacji gest!