Miey Cyrus w rozmowie dla magazynu Marie Claire opowiedziała o roli w serialu Hannah Montana. Gwiazda po raz pierwszy w tak szczery i gorzki opisała rolę, która przyniosła jej międzynarodową rozpoznawalność. Okazuje się, że udział w serialu Disneya był dla Miley prawdziwym koszmarem. Dlaczego? Otóż jako 11 letnia dziewczynka musiała wyglądać jak prawie dorosła kobieta. Codziennie rano pojono ją kawą, by potem mogła przez wiele godzin pracować na planie serialu - dla wrażliwej 11-latki było to ciężkie zadanie.
- Od 11 roku życia mówiono mi: ‘Jesteś gwiazdą pop!. To oznacza, że musisz być blondynką, mieć długie włosy i zakładać błyszczące dopasowane stroje.’ Byłam małą wrażliwą dziewczyną, która musiała grać 16-latkę w peruce i z toną makijażu.Przez długi czas mówiono mi, kim mam być w tym show. Byłam kimś, kim nie jestem, co prawdopodobnie przyczyniło się do zaburzenia obrazu mojego ciała, ponieważ codziennie do późnych godzin musiałam być śliczna. Kiedy nie brałam udziału w tym cyrku, zadawałam sobie pytanie: ‘Kim ja do cholery jestem?’ Miałam napady lękowe. - stwierdziła
Miley Cyrus na planie Hannah Montana nabyła się zaburzeń psychicznych
Jak łatwo się domyślić, taki tryb życia negatywnie odbił się na psychice wokalistki. Wmawianie, że musi ładnie wyglądać i robienie z niej chodzącej lalki wywołało u Miley dysmorfofobię, czyli wstręt do własnego ciała. Poza tym w czasie wolnym od pracy mała gwiazdka nie potrafiła się zrelaksować i bawić w towarzystwie przyjaciół. Nic więc dziwnego, że po zakończeniu kontraktu Miley Cyrus postanowiła radykalnie zmienić swój wizerunek.
Miley Cyrus na Instagramie - lans, czy jest po prostu sobą?
Po zakończeniu pracy na planie Hannah Montana wokalistka ścięła włosy, zmieniła styl ubierania, zaczęła się zdrowo odżywiać i trenować jogę. Być może jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych wokalistek i być może faktycznie zbyt często pokazuje się topless, ale jednego nie można jej odmówić - jest sobą! Widać to przede wszystkim na Instagramie. Miley Cyrus nie wstydzi się swoich głupich min, nie pozuje do zdjęć w pełnym makijażu i nie epatuje swoją seksualnością - a jeśli już to robi to prześmiewczo. Wygląda na to, że artystka wyzbyła się wstydu i w 100% akceptuje swoje ciało, nawet jeśli nie zawsze jest idealne. Brawo Miley!
deri