Chociaż Gwen Stefani osiągnęła globalny sukces, wcześniej jako wokalistka No Doubt, a później solowo, wiele osób uważa, że jest jedną z najbardziej niedocenionych gwiazd naszych czasów. Nie sposób się z tym nie zgodzić, patrząc, jak eksperymentalne i odważne były niektóre z jej projektów. Dziś Gwen również eksperymentuje - mniej z muzyką elektroniczną, a bardziej z country, choć jak zapewnia, nie jest to krążek utrzymany w tymże gatunku.
Najnowszy album Gwen Stefani, "Bouquet", promują świetnie przyjęte single "Swallow My Tears" oraz "Somebody Else’s", doskonale odzwierciedlające to, co znaleźliśmy na piątym krążku wokalistki. Gwen nagrała oba single promujące album w towarzystwie swojego zespołu w Smoakstack Studios, pod okiem wielokrotnie nagradzanego producenta Scotta Hendricksa. Ta ekipa pracowała także nad pozostałymi utworami z "Bouquet". Przenikliwość, wrażliwość, pewność siebie i niefiltrowana szczerość - tak prezentuje się Gwen Stefani na najnowszym albumie. Bez wątpienia gratką dla fanów jest utwór "Purple Irrises", duet piosenkarki z jej mężem, gwiazdą country Blakiem Sheltonem. Artystka wyznała, że zaczęła pisać piosenki niedługo po tym, jak zaręczyła się z muzykiem.
To taka historia miłosna dla niego - przyznała, goszcząc w "Today".
Nowa płyta Gwen Stefani
"Bouquet" stanowi doskonałe odzwierciedlenie miejsca, w którym aktualnie znajduje się Gwen Stefani - zarówno jako kobieta, jak i artystka. Mogąca się pochwalić ponad 60 milionami sprzedanych płyt nie ściga się już z nikim o miejsca na listach przebojów. Zdaniem fanów, którzy chętnie dzielą się opiniami dotyczącymi krążka, Gwen zaprezentowała na nim szczyt swoich umiejętności kompozytorskich.
Co ciekawe - "Bouquet" ukazało się niemal dokładnie 20 lat po premierze solowego debiutu Gwen Stefani, legendarnego albumu "Love. Angel. Music. Baby.", z którego pochodzą takie hity jak "What You Waiting For?", "Cool" czy "Hollaback Girl".