Generacja Z jest pokoleniem, które jest w stanie zrewolucjonizować świat. Dbają o swoje samopoczucie, a zdrowie psychiczne stawiają na pierwszym miejscu. Tyczy się to także pracy. Pracodawcy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że podporządkowanie sobie młodzieży będzie należało do ciężkich zadań. Ich niekonwencjonalne pomysły oraz zmiany, których oczekują, nie wszystkim przypadną do gustu. Najnowsza z propozycji jest dosyć kontrowersyjnym tematem, jednak popieranym przez ekspertów. Gen Z promują to za pomocą jednego z najmocniejszych narzędzi przekazu - TikToka. Czego oczekują?
ZOBACZ TAKŻE: Nieznajomi oglądają jak pracujesz? Najnowszy trend na TikToku szokuje!
Bare minimum monday - na czym polega?
Generacja Z wprowadziła nowe pojęcie, jakim jest "bare minimum Monday". W zasadzie polega ono na tym, aby w poniedziałki dawać z siebie wymagane minimum. Wypełniasz jedynie zadania, które są konieczne. Ma to wyeliminować niedzielny lęk, związany z powrotem do pracy. Według Gen Z, jeśli nie przepracujesz się w pierwszy dzień tygodnia, dasz sobie dłuższą chwilę na wypoczynek, pozostały czas zleci Ci przyjemniej. Jako pokolenie, które dba przede wszystkim o dobry stan zdrowia psychicznego, nie stawiają na pierwszym miejscu obowiązków zawodowych.
ZOBACZ TAKŻE: Minimalistyczny tryb życia podbija serca internautów. Jak wdrożyć go w życie?
Bare minimum Monday - czy to dobre rozwiązanie?
Bare minimum Monday jest tematem na tyle powszechnym, że portal styles.co.uk zapytał o opinię ekspertów. Są oni zdania, iż wcale nie musi to być złym pomysłem - wręcz przeciwnie. Jeśli tylko nie zaniedba się przy tym swoich obowiązków, a po prostu znajdzie balans, może to przynieść jedynie pozytywne skutki. Pracownik nie będzie przemęczony, a podczas kolejnych dni jego produktywność wzrośnie. Trzeba przyznać, że brzmi to jak dobry plan!