Gąsowski wprost o bardzo niskiej emeryturze. "Zasłużyłem na to"

Emocjonalna dyskusja w kwestii emerytur gwiazd wybucha za każdym razem, gdy znana osoba zajmuje stanowisko w tej sprawie lub nawet wyjawia wysokość świadczenia, które otrzymuje lub będzie otrzymywać. Do Andrzeja Piasecznego, który niedawno przyznał, że nie płacił składek ZUS, dołącza teraz aktor i prezenter telewizyjny Piotr Gąsowski.

Gąsowski szczerze na temat emerytury

Prezenter zajął stanowisko na planie programu "Randka w ciemno", którego prowadzącym będzie jesienią 2025 roku w stacji Super Polsat. W rozmowie z serwisem "Plejada" 60-latek przyznał, że zasługuje na "skandalicznie niską emeryturę", ponieważ nie płacił składek, z których tzw. wolne zawody są ustawowo zwolnione. Aktor tłumaczy, że wiele osób z jego branży nie zdawało sobie sprawy z zasad systemu emerytalnego, wywodząc się jeszcze z epoki PRL.

"To czuły punkt. Piszę teraz swoją drugą książkę i dokładnie o tym też napisałem. Wyjaśnię - jeśli zarabiałeś dużo pieniędzy, mogłeś płacić większe składki. My, jako wolne zawody nie musieliśmy opłacać ZUS-u i braliśmy te pieniądze dla siebie. Jeśli nie płaciłeś składki, to skąd możesz mieć emeryturę? Wiem, o co chodzi. To jest żal, bo wielu z nas o tym nie wiedziało. To nie było uświadomione, bo my jesteśmy jeszcze z komuny. "Jak to? Sami mamy płacić ZUS?". Okazało się, że tak - sami. [...] Przyznaję też, że będę miał skandalicznie niską emeryturę, ale uważam, że na to zasłużyłem, bo w tym czasie nie płaciłem na ZUS, tylko wydawałem je sobie na przyjemności" - powiedział.

"Nie znęcajcie się"

Piotr Gąsowski zaapelował o szacunek do znanych publicznie osób, które przyznają się do bardzo niskich emerytur. Ich błędów w tej kwestii nie da się już nadrobić. Zwracając się do mediów i opinii publicznej, powiedział:

"Nie znęcajcie się nad [moimi] kolegami i koleżankami, którzy mówią, że mają małe emerytury. Oni po prostu mają świadomość, że mogliby kiedyś zrobić inaczej, a to już jest teraz nie do odwrócenia."