Moja mama była dla mnie trochę jak siostra i najlepsza przyjaciółka. Babcię w jakimś sensie traktowałem jak mamę – taką starszą, bardziej dojrzałą. Nie chciałem jej stresować, a mamie mówiłem wszystko. Wypracowaliśmy sobie schemat – ona mi zawsze ufała. Wiedziała, że powiem jej o wszystkim, nawet o tych najgorszych doświadczeniach - wyznał.