Spis treści
Kłótnia w Ekipie Friza i ostateczny rozpad bez wątpliwości jest jedną z najgłośniejszych sytuacji w polskim internecie. Choć fani spodziewali się, że ze względu na przeprowadzkę członkowie projektu nie będą ze sobą przebywać a co za tym idzie stracą chęć na wspólne nagrywanie, to jednak mieli nadzieję, że ci znajdą rozwiązanie i wszystko będzie po staremu. Umowa, według relacji Karola Wiśniewskiego i Łukasza Wojtycy, wciąż obowiązuje twórców, którzy postanowili opuścić "statek". Ostatnio nawet Wujek Łuki z Ekipy Friza nie wytrzymał i napisał kilka mocnych słów, w kierunku swoich byłych kolegów. Teraz do sprawy postanowił odnieść się Friz. Drugi najpopularniejszy Youtuber, biorąc pod uwagę liczbę subskrypcji, opowiedział o aktualnej sytuacji pomiędzy spółką Ekipa Holding a Murcix, Trombą, Mini Majkiem, Patecem, Poczciwym Krzychem i Nowciaxem. W rozmowie z Hanią z Genzie, która założyła swój kanał z wywiadami, ujawnił też, co się dokładnie wydarzyło, że twórcy postanowili iść w swoją stronę.
Tego Wersow mocno żałuje! Chciała, by o tej wpadce zapomnieli wszyscy
Friz o Ekipie - rozpad, kłótnia
Karol Wiśniewski słusznie zauważył, że dla widzów rozpad projektu miał miejsce nagle. Sama decyzja ekipowiczów nastąpiła niespodziewanie, a zarząd dostał pisma na biurko. Twórca projektu zauważył jednak, iż pomiędzy twórcami wrzało dużo wcześniej. Mówił, że okres dystansu trwał miesiącami, a nawet bliżej roku. Wszystko zaczęło się od tego, iż na początku przestali ze sobą spędzać czas. Poza nagrywaniem filmów. Każdy z członków zaczął iść w swoją stronę, chociażby Tromba we freak-fighty. Jednocześnie wspólny cel zaczął się oddalać. Friz przyznaje, że z obu stron nie było inicjatywy, by wspólnie spędzać czas. Doszedł brak komunikacji.
Karol Wiśniewski przyznał, że rozpad w Ekipie Friza wynika też ze zmęczenia sobą. Wspólnie mieszkali ze sobą trzy lata. Wytłumaczył, jak wyglądało to na początku:
Na samym początku zaprosiłem ludzi, żebyśmy stworzyli Ekipę. Wymyśliłem pomysł, włożyłem wkład swój finansowy, doświadczenie i wtedy przez cały rok wszyscy mieliśmy jasny cel. Robimy daily i to jest najważniejsze. Był ten wspólny cel. Później finał sezonu pierwszego też wymyśliłem sam, każdy był dostępny i cel wspólny był. Wyjazd do Stanów Zjednoczonych, był cel, ale wtedy dojechał wszystkich wirus i to był taki przełom, kiedy wszystko zaczęło się rozmywać.
opowiedział Friz w rozmowie z Hanią Puchalską. Nie miał problemów również z tym, by zdradzić, jakie były plany spółki po powrocie ze Stanów Zjednoczonych:
Zastanawialiśmy się z Wujasem, jak zabezpieczyć przyszłość wszystkich ekipowiczów. Uznaliśmy, że najlepszym wyjściem będzie podzielenie się tym, co mamy. Dać coś i dlatego powstał pomysł na spółkę Ekipa. Po Stanach były kolejne sezony, oni dostali akcje warte miliony złotych. Założenie było takie, że chcemy zabezpieczyć naszą przyszłość, ekipowiczów wszystkich, żeby kiedyś każdy mógł postawić sobie dom a nawet kilka. My cały czas myśleliśmy o tym, żeby zadbać o całą grupę i jej przyszłość. Ten wspólny cel jednak zaczął się rozmywać i oni przestali to rozumieć. Brak komunikacji się na to przełożył. Po wyjeździe ze Stanów ta relacja się zepsuła.
Internauci podzielili się na dwa obozy. Na tych, którzy wierzą Frizowi, że robił wszystko, by zabezpieczyć przyszłość Ekipowiczów, a także na tych, którzy totalnie są przeciwko Wiśniewskiemu. Uważają, że nie bez powodu Patec odwrócił się od Friza. W sieci pojawiły się komentarze:
- Kiedy ludzie zrozumieją, że inni potrafią być fałszywi?;
- Friz był pracodawcą. Przyjaciel, przyjacielem, ale obowiązywała ich umowa;
- Gdyby nie Friz nie byłoby całej Ekipy;
- Można odczuć, że Friz a głównie Wujaszek chcą być tymi wyżej;
Friz USUNIĘTY z internetu za ten pomysł? To może być największy błąd w historii twórcy!