Spis treści
Friz nie zachował dyplomacji, podczas oceniania ostatniego zachowania Mini Majka. Założyciel najpopularniejszego projektu internetowego w Polsce nie bronił swojego kolegi, tylko jasnych słowach przedstawił swoje stanowisko mówiąc, co myśli o słowach Majkela wypowiedzianych w stosunku do swojej dziewczyny. O co tak naprawdę poszło? Mini Majk i jego partnerka Paulina Kozłowska jakiś czas temu zdecydowali się na stworzenie wspólnego wideo, w którym oceniającą swoje zdolności łóżkowe. Filmik w krótkim czasie zebrał setki tysięcy wyświetleń, ale również wywołał ogromną dyskusję wśród internautów. Widzowie pisali, że nie podoba im się to, w jaki sposób Mateusz Krzyżanowski zwraca się do swojej dziewczyny. Najbardziej jednak zirytowali się fragmentem, w którym Mini Majk przyznaje, że zachęca Paulinę do seksu, gdy ta mówi, że jest zmęczona. Pojawiły się głosy, że Karol Wiśniewski powinien wyrzucić go za to z Ekipy. Tak się ostatecznie nie stanie.
Mini Majk w ogniu krytyki. Fani doradzają Paulinie, żeby go RZUCIŁA
Friz o zachowaniu Mini Majka - co powiedział?
Internauci domagali się, żeby Friz wyrzucił z Ekipy Mini Majka. Tak się nie stało, bo Majkel dostał kolejną szansę, by spróbować tworzyć lepszy kontent. Fani projektu czekali również aż Karol Wiśniewski skomentuje słowa, jakie jeden z przedstawicieli najpopularniejszego projektu internetowego w Polsce wypowiedział do swojej partnerki. Friz w programie Aferki na YouTube potwierdził, że Mateusz Krzyżanowski już nie do końca dobrze czuje się w roli, jakiej jest. Stwierdził, że szuka on pomysłów po omacku i nie wychodzi to dobrze. Dodał, że być może wynika to z tego, iż każdy z członków Ekipy ma dowolność w tworzeniu materiałów:
Oglądając ten film uważam, że niefajnie, niefajnie podszedł do Pauliny. W sensie tak dziwnie, że jakoś tak mi się to średnio spodobało. Ogólnie jakby w kontekście całego filmu, nie tylko jednego fragmentu, o którym była wielka drama, tylko w kontekście całego filmu.
- powiedział Wiśniewski, ale na tym nie skończył. Wszystko przez kolejny film, za sprawą którego Mini Majk dołożył oliwy do ognia. Bez pozwolenia Pauliny zmienił kolor jej samochodu.
To jest tak, że auto to ma męski kolor. Stary, jak ja bym Werce zmienił kolor na krwisto czerwony. Też pewnie by jej się nie podobało i co wtedy? Na pewno by mi powiedziała, że się nie podoba i lipa, więc to jest to. Szuka, szuka i nie trafił. Wydaje mi się, że kontekst całego filmu rzutował na to, jak odebrali ludzie ten fragment, o którym Majk mówi o kolorze. Przez to, że w całym filmie, Majk nie do końca przychylnie podchodził do Pauliny to to miało jeszcze gorszy wydźwięk, niż byłoby to rzucone losowo tak bez kontekstu. Co do auta... Robisz film, prank, czasem jest przypał, ktoś się wkurzy. Zdarza się, zdarza się. Folię zawsze można zdjąć. Auto to jest dla mnie losowy film. Czy powinien być za to zhejtowany? Totalnie nie!
