Spis treści
Od wielu lat dużo dyskutuje się w temacie tego, ile zarabia Friz za tworzenie filmów na swoje kanały. Orientacyjne zarobki Karola Wiśniewskiego są ogromne, ale wynikają one z jego kreatywności, sprytu i nie roztrwaniania kasy na rzeczy niepotrzebne. Aczkolwiek kiedyś Wiśniewski kupił sweter za 10 tysięcy złotych, a następnie go wyrzucił. On sam przekonuje, że wszystkie przelewy przychodzące na jego prywatne konto przesyła na firmowy rachunek bankowy. W ten sposób nieustannie inwestuje w firmę Ekipa Holding i rozwój swoich internetowych projektów. Zdecydowanie na największe przychody może liczyć z kanału Genzie. Filmy jego młodszych kolegów od początku 2024 roku wygenerowały od 54 do 72 milionów wyświetleń, w każdym miesiącu. Do tego trzeba doliczyć poboczne biznesy, które również są intratne. Dlatego też dziwić może pożyczka, jaką wzięła jego firma.
Friz otwiera lokal z kebabem! Zamierza stać się królem tego dania!
Friz i Wojtyca - pożyczka dla Ekipy
Nie jest tajemnicą, że Ekipa Friza szykuje film o życiu maturzystów. Prace nad pełnometrażową produkcją, która trafi do kin już ruszyły. W filmie zagrają członkowie projektu Genzie i bliscy współpracownicy Friza oraz Łukasza Wojtycy. To właśnie ten drugi przyznał się, że wziął pożyczkę, by odpowiednio zrealizować ten pomysł. To kwota 5 milionów na spółkę Ekipa Holding i 2 miliony na spółkę Ekipatonosi. Po co?
Łukasz Wojtyca na swoim kanale ujawnił, że zrobił to tylko dlatego, by większość zysków, które wygeneruje film były w ich rękach. Tłumaczył, że w momencie, gdy szykowali się do uruchomienia produkcji nie wiedzieli, skąd zebrać na to finanse. Zastanawiali się, jak to na siebie zarobi, dlatego dosyć sceptycznie podchodził do samego pomysłu realizacji produkcji. Teraz jednak przekonał go scenariusz, dane statystyczne potencjalnych odbiorców i orientacyjny zysk. Wyszło mu, że finalnie powinien to być duży sukces.
W takiej sytuacji najlepiej sfinansować to własnymi środkami albo pieniądzem, który jest z zewnątrz, ale który jest mniej oprocentowany, niż pieniądz od inwestora. Na początku zakładałem, że około 6 milionów, to będą pieniądze inwestorów. Tą kwotę ostatecznie lekko zmniejszyliśmy. Resztę środków uznaliśmy, że sfinansujemy ze środków Holdingu, a także pożyczki na 5 milionów złotych. Ona jest zabezpieczeniem, jeszcze jej nie ruszyliśmy. Woleliśmy mieć pełną kwotę, żeby pod żadnym pozorem nie stracić płynności finansowej
- ujawnił Wojtyca, który jest prezesem zarówno spółki Ekipa Holding jak i Ekipatonosi. Sama pożyczka nie była konieczna, bo jak opowiedział mógł to sfinansować ze środków, które posiada Ekipa Management. Tutaj natomiast prezesem jest Karol Wiśniewski. Nie doszło jednak do tego, bo to główna firma odpowiadająca za budowę siedziby wartej kilka, a nawet kilkadziesiąt milionów złotych.
Istniała obawa, że w przypadku niepowodzenia ryzyko byłoby bardzo duże. Wpłynęłoby na kondycję całej grupy, za którą odpowiada Wojtyca i Friz.
Listen on Spreaker.