Spis treści
Historia Friza ze swetrem może się okazać szokująca, nieprawdopodobna i wręcz niewiarygodna. A faktycznie się wydarzyła. Dla samego Youtubera była to lekcja na przyszłość, a także błąd młodości, którego nigdy więcej nie popełni. O co chodzi? Karol Wiśniewski w bardzo młodym wieku, bo już jako 14-latek zrozumiał, że trzeba regularnie, konsekwentnie działać w internecie, by osiągnąć sukces. Będąc chłopcem pożyczał od rodziców aparat, stawiał go na murku i nagrywał, jak jeździ na rolkach. Swoje filmy publikował w sieci a co ciekawe, to na tym samym kanale, który dziś jest kanałem numer 1 w Polsce. Później jednak poszedł o krok dalej i zaczął zbierać Pokemony, a efektami dzielił się z coraz to większą widownią. Gdy szał na animowane stwory w pokedexach się skończył, poszedł w coś, czego w polskim internecie jeszcze nie było. Otworzył, jak sam to nazwał krakowskie imprerium, które było Domem Ekipy. Zebrał grupkę ludzi, z którą udało mu się stworzyć bardzo intratny biznes. Dalszą część tej fascynującej historii już znacie. Nikomu nie trzeba przypominać, że za sprawą serwisu YouTube i swojej determinacji, Friz jest jednym z najbogatszych Polaków młodego pokolenia. Akurat Karol Wiśniewski bardzo chętnie opowiada o swoich zarobkach. Friz pokazał stan konta bankowego. Wszystkim jego znajomym opadła szczęka. Jeszcze bardziej ciekawscy wyliczają na podstawie internetowych serwisów analitycznych, ile zarabia Friz w 60 minut. Ta kwota naprawdę jest ogromna, jednak sam zainteresowany przekonuje, że wszystko inwestuje w rozwój firmy.
Friz - historia ze swetrem za 10 tysięcy
Karol Wiśniewski w pierwszych latach swojej kariery unikał świata mediów, stronił od wywiadów i udziału w programach telewizyjnych. Z czasem jednak przyzwyczaił się do tego, że praktycznie codziennie powstają o nim artykuły w internecie, a fani chcą wiedzieć, co u niego słychać. Wydaje się jednak, że Youtuber najchętniej udziela wywiadów biznesowych. Mając swoją spółkę na giełdzie, ogromną firmę z kilkoma spółkami i przede wszystkim znając przepis na sukces finansowy, sporo można się od niego dowiedzieć. Odwiedził właśnie autora kanału "Zaprojektuj Swoje Życie", gdzie zdradził kilka tajników popularności. Tam też opowiedział nieznaną historię o swetrze za 10 tysięcy złotych.
Friz i Wersow wywijają na sali. To ćwiczenia przed WESELNYM pierwszym tańcem?!
Prowadzący rozmowę zapytał Friza o to, kiedy odbiła mu sodówka. Czy był w ogóle taki moment. Karol zdradził, że stało się to wtedy, gdy na koncie pojawiły się pierwsze duże pieniądze. Liczone w setkach tysięcy. Mówił, że miał dużo pracy, ale i tak udawało mu się rozwalać zarobioną kasę. Mimo to, nie żałuje:
Uważam, że to jest nieuniknione. Co więcej bardzo potrzebne i im szybciej zrozumiesz, że jest to potrzebne (wydawanie niepotrzebnie pieniędzy przyp.red.) , tym lepiej dla ciebie. Każdy ma taki moment, a szczególnie wtedy, gdy nie pochodzisz z bogatej rodziny, tylko musiałeś sam na to zapracować. Dochodzisz do takiego momentu, że mówisz, że to są tak duże pieniądze i możesz robić wszystko
- opowiedział Friz na kanale Zaprojektuj Swoje Życie. Dodał jednocześnie, że kulminacyjny moment rozwalania pieniędzy ma za sobą:
Mój kulminacyjny moment, sytuacja była, kiedy kupiłem sobie sweter za 10 tysięcy złotych i nawet go nie miałem na sobie raz. Włożyłem do pralki. Okazało się, że był z wełny z pierwszego ścięcia i nie można go prać. Skurczył się i go musiałem wyrzucić do kosza. Powiedziałem sobie, że nigdy w życiu nie kupię sobie drogiego ubrania. Tak faktycznie jest. Wtedy dużą część niepotrzebnie gdzieś tam się wydało, ale też jak na przykład dzisiaj bym miał tą wiedzę, ale też zespół taki, jak dziś, to o wiele więcej by dało się oszczędzić na samej produkcji
- opowiadał najpopularniejszy Youtuber w Polsce. Majątek Friza jest ogromny, a mimo szanuje zarobione pieniądze i chętnie inwestuje w rzeczy, które mu się zwrócą.