Spis treści
Friz czyta dużo książek ekonomicznych, biznesowych i zarabiając duże pieniądze na YouTube pragnie mieć jeszcze więcej. Patrzy zarówno na to, jak zarobić ogromną kasę, ale skupia się również na tym, jak jej nie stracić. Najlepiej pokazuje to sytuacja ze sportowym Mercedesem. Początkowo nie było go na niego stać, ale zaryzykował i finalnie nie żałował. W pewnym momencie doszedł jednak do wniosku, że on tak mało jeździ tym samochodem, którego spalanie benzyny jest bardzo duże, że postanowił go sprzedać. W zamian kupił sobie mniejszy, oszczędniejszy i nierzucający się w oczy pojazd. Karol Wiśniewski pomimo ogromnego bogactwa, luksusowych domów, postanowił wyjść z uczciwą propozycją skierowaną do laureatki loterii organizowanej przez Wojtka Przeździeckiego.
Friz spełnił wielkie marzenie z dzieciństwa. Sporo go to kosztowało! Inni mogą zazdrościć
Friz - inwestycja życia
OjWojtek idąc śladami innych Youtuberów postanowił zorganizować loterię, w której do wygrania był OjDomek. Dokładniej nieruchomość w miejscowości Brajniki wraz z wyposażeniem. Wartość całości w regulaminie określono na 446 tysięcy 802,66 złotych. Szczęście dopisało pani Klaudii, która wzięła udział w loterii, a następnie Youtuber z komory wylosował indywidualny kod należący do laureatki. Zwyciężczyni była w ogromnym szoku, gdy usłyszała od Wojtka Przeździeckiego, że wygrała dom.
Friz już w trakcie trwania transmisji z wielkiego finału loterii OjWojtka wyraził zainteresowanie wygraną. Był przekonany, że to on zwycięży, więc zapewne zgłosił się kupując kilkadziesiąt, jak nie kilkaset losów. Przed transmisją zadzwonił do organizatorów proponując, że odkupi ten dom od zwycięzcy, jeśli ten postanowi z niego zrezygnować. Wojtek Przeździecki rozmawiając jednocześnie z panią Klaudią, zadzwonił do Friza w trakcie loterii. Wiśniewski już wtedy zaproponował kupno, jednak kobieta nie była gotowa podjąć decyzji. Najpopularniejszy polski Youtuber odpuszcza także kilka tygodni po zakończeniu akcji. Zaproponował laureatce konkursu odkupienie posiadłości za kwotę 650 tysięcy złotych, czyli o ponad 200 tysięcy wyższą od tej określonej przez rzeczoznawcę i widniejącą w regulaminie. Ta, jak stwierdził OjWojtek, zostaje nieugięta. Być może czeka na kontrofertę od milionera!