Odwoływanych jest także coraz więcej festiwali zaplanowanych na 2020 rok. Pierwszą dużą imprezą, która poinformowała o zmianie terminu, była Coachella. Kalifornijski festiwal miał odbyć się w weekendy 10-12 oraz 17-19 kwietnia, czyli stosunkowo bardzo krótko po ogłoszeniu pandemii. Organizatorom udało się jednak przełożyć wydarzenie na październik, a dodatkowo zachować cały ustalony już lineup. Niestety, bardziej radykalną decyzję podjęli organizatorzy Glastonbury, którzy zdecydowali się po prostu odwołać tegoroczną edycję festiwalu. Bilety na Glastonbury od lat jednak wyprzedają zaledwie w ciągu kilku minut, a organizatorzy zapewnili, że kupione w tym roku karnety zachowają ważność do przyszłego roku. Te dwa legendarne wydarzenia zaliczają się jednak do wyjątków. Zdecydowana większość organizatorów albo nie sprzedała dotychczas większości biletów, albo nie będzie miała możliwości, aby zmienić datę wydarzenia.
Festiwale muzyczne zagrożone?
Organizacja festiwalu pochłania bardzo duże nakłady finansowe, a odwołanie imprezy może wiązać się z ogromnymi stratami. Europejscy organizatorzy nie zamierzają się jeszcze poddawać. W mediach pojawił 'apel europejskich festiwali', pod którym podpisały się także największe polskie imprezy tego typu, jak Open'er, Orange Warsaw czy OFF. W oświadczeniu możemy przeczytać m.in.:
W świetle tych faktów i posiadanej wiedzy będziemy obserwować obecną, globalną sytuację zdrowotną w ciągu nadchodzących tygodni i wspólnie informować Was o podjętych decyzjach. Niemniej jednak wszyscy oczekujemy, że będziemy tego lata organizować nasze festiwale. Będziemy zjednoczeni, by uczynić je bezpiecznym doświadczeniem dla festiwalowiczów i świata zewnętrznego
Posłuchaj podcastów, w których Robert Kasprzak z BGK wyjaśnia, co mogą zrobić przedsiębiorcy w czasie kryzysu, aby móc utrzymać płynność firmy:
Mimo to na odwołanie imprezy zdecydował się już m.in. brytyjski Download Festival, który w swoim oświadczeniu podkreślił jednak, że impreza powróci za rok. Z kolei organizatorzy czeskiego festiwalu Pohoda, który pod względem lineupu jest porównywalny do polskiego Open'era, zaznaczyli, że tego typu wydarzenia nie mają zbyt wielkich szans na przeniesienie na jesień. Pierwszym problemem jest pogoda niedostosowana do nocowania na polu namiotowym, a drugim fakt, że niezwykle trudno jest uzgodnić na nowo termin 150 zespołów i wykonawców. Zdaniem wielu osób odwołanie kolejnych festiwali na ten tok to wyłącznie kwestia czasu. Dość powiedzieć, że OWF póki co wstrzymał ogłoszenia kolejnych artystów.
Sprawdź podcast, w którym Piotr Natkański z BGK wyjaśnia Gwarancję Biznesmax dla przedsiębiorców:
Straty poniesione przez firmy eventowe po odwołanych imprezach masowych mogą doprowadzić je nawet do bankructwa. Taki scenariusz w skrajnych przypadkach mógłby sprawić nawet, że zagrożone byłyby wydarzenia zaplanowane na 2021 rok. Jak na razie żaden z polskich festiwali muzycznych nie zdecydował się jednak na odwołanie wydarzenia, organizatorzy podkreślają jednak, że kluczowe dla nich będzie bezpieczeństwo uczestników.
Aleksandra Kwiatkowska z BGK tłumaczy działanie pożyczek dla ekonomii społecznej:
Informacje o aktualnym wsparciu dla firm możesz sprawdzić na www.bgk.pl. Dodatkowo poniżej możesz dowiedzieć się więcej o pakiecie pomocowym dla firm dotkniętych koronawirusem: