Eurowizja 2023 już za nami, a Blance pomimo początkowego braku wsparcia Polaków udało się awansować do finału. Choć jej występ w Liverpoolu nie okazał się porażką, wiele osób nie zapomina o skandalicznych preselekcjach, które odbyły się kilka miesięcy wcześniej. Fanom Eurowizji zależy na transparentności i zasadach fair play. Z tego powodu Stowarzyszenie OGAE Polska postanowiło poprosić o szczegółowe wyniki koncertu preselekcyjnego. Powołano się na prawo o dostęp do informacji publicznej. TVP odmówiło, argumentując swoją decyzję "ochroną tajemnicy przedsiębiorstwa". Zarząd stowarzyszenia nie zaprzestał i działał dalej. Teraz wiemy już, że sprawa trafiła do sądu.
OGAE Polska pozwało TVP
20 lipca OGAE Polska opublikowało oficjalne oświadczenie, w którym potwierdzono złożenie skargi na Telewizję Polską. - W związku z otrzymaną w czerwcu decyzją, dotyczącą odmowy udzielenia dostępu do informacji publicznej i ujawnienia szczegółowych wyników preselekcji „Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję”, złożyliśmy 17 lipca skargę na decyzję TVP do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Nie zgadzamy się ze stanowiskiem nadawcy publicznego, który jako powód odmowy wskazał ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa. W naszym odczuciu nie ma ku temu żadnych podstaw. Dlatego w trosce o wybór przyszłorocznego reprezentanta Polski na Eurowizję postanowiliśmy kontynuować wysiłki w sprawie transparentności wyników selekcji - czytamy.
Eurowizja 2023 - skandal preselekcyjny
Przypominamy, że Blanka wygrała preselekcje na Eurowizję 2023 po zajęciu pierwszego miejsca w głosowaniu jury i drugiego miejsca w głosowaniu widzów. Faworytem publiczności był Jann z piosenką Gladiator, ale panel ekspercki dał mu dopiero czwarte miejsce. Podejrzenia o ustawce argumentowane były zmianą regulaminu konkursu kilka dni przed koncertem, brakiem informacji o dokładnej liczbie wysłanych głosów na poszczególnych uczestników w głosowaniu SMS, brak indywidualnego głosowania członków jury, obecność w komisji choreografa współpracującego z Blanką oraz niespójne komentarze przewodniczącej jury - Edyty Górniak.