O tym, że ze słońcem nie należy igrać, lekarze grzmią od dawna. Wielogodzinne opalanie się, które tak lubiły nasze mamy i babcie, dziś uważane jest za jedną najbardziej prawdopodobnych przyczyn powstawania czerniaka, czyli groźnego nowotworu skóry. Ponadto, ekspozycja skóry na słońce bez żadnych filtrów przyspiesza starzenie się skóry.
Negatywnych skutków bagatelizowania profilaktyki przeciwsłonecznej jest znacznie więcej. Jak ich uniknąć? Kluczowa jest tu umiejętność oddzielenia faktów od mitów. W tym artykule obalamy nieprawdziwe teorie na temat ochrony przeciwsłonecznej. Przeczytaj, zanim wystawisz skórę na słońce.
MIT: filtry UV blokują absorbowanie witaminy D
Powszechny problem z niedoborem witaminy D wśród naszego społeczeństwa nie wynika z faktu, że sięgamy po wysokie filtry, ale z powodu nieprawidłowej diety lub złego trybu życia. Dodatkowo pamiętajmy, że żaden filtr nie blokuje promieni w 100 proc. Promieniowanie w jakimś, nawet niewielkim stopniu zawsze dotrze do naszej skóry, a co za tym idzie, doprowadzi do syntezy witaminy D.
FAKT: filtry przeciwsłoneczne należy stosować przez cały rok
O ochronie przeciwsłonecznej mówi się najczęściej w sezonie wiosenno-letnim. Warto jednak mieć świadomość, że słońce oddziałuje na nas przez cały rok, bez względu na pogodę i temperaturę za oknem. Żeby uchronić się przed jego konsekwencjami i zadbać o młodość oraz kondycję skóry, warto sięgać po produkty z filtrem przez cały rok. Zadbaj o to, żeby twój krem do codziennej pielęgnacji miał ochronę przeciwsłoneczną. Filtry UV w produktach do pielęgnacji dłoni i ust, a także w kosmetykach do makijażu będą dodatkową, bardzo cenną barierą ochronną.
MIT: szyby chronią skórę przed słońcem
Niestety, okna w pomieszczeniach nie stanowią żadnej ochrony przed słońcem - promieniowanie swobodnie przez nie przenika. To oznacza, że siedząc w biurze, w domu czy w samochodzie jesteśmy narażeni na jego negatywne skutki w takim samym stopniu, jakbyśmy wyszli na zewnątrz.
FAKT: wielkości faktora UV nie sumują się
Istnieje błędne przekonanie, że aplikując na skórę kilka faktorów, zwiększamy ochronę skóry. Niestety, wartości filtrów nie sumują się. Dlatego dużo rozsądniejszym i bardziej skutecznym rozwiązaniem jest sięgnięcie po tzw. blocker, czyli produkt z filtrem 50+. Pamiętajmy też, że nawet najwyższy faktor nie chroni nas przed promieniowaniem w 100 proc. Jego skuteczność zależy od ilości, jaką aplikujemy na skórę oraz częstotliwością, z jaką to robimy.
MIT: każdy produkt chroni zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB
Choć teoretycznie powinno tak być, w praktyce nie każdy produkt zapewnia kompleksową ochronę przed każdym rodzajem promieniowania. Zamiast zakładać z góry, że krem, który trzymamy w ręku, na pewno zablokuje szkodliwe czynniki UV, warto dokładnie czytać etykiety. Ostatecznym potwierdzeniem jest wyraźna informacja producenta o ochronie UVA i UVB.
