Facebook: zmiany po aferze. Jak serwis zadba o nasze bezpieczeństwo?

Facebook: zmiany po aferze! Ogromny wyciek danych i związane z tym spore problemy zmusiły serwis do podjęcia odpowiednich kroków. Facebook postanowił zadbać o bezpieczeństwo użytkowników i przekonać ich, że nie powinni obawiać się korzystania z serwisu. Okazało się bowiem, że wiele osób (również znanych!) i firm, zaczęło masowo usuwać swoje konta. Jak Facebook planuje przekonać nas do pozostania w serwisie?

Facebook: zmiany po aferze. Co zrobi serwis dla naszego bezpieczeństwa?

Po gigantycznej wpadce serwisu, która doprowadziła do wycieku danych tysięcy ludzi, użytkownicy Facebooka zaczęli mocno kwestionować jego podejście do bezpieczeństwa. Ludzie masowo zaczęli wycofywać się z serwisu, konta usuwają duże marki, a także sławne osoby. Do zaprzestania korzystania z Fejsa namawiał nawet założyciel WhatsApp!

Facebook postanowił podjąć kroki, które mają przekonać użytkowników po pierwsze, że ich dane są bezpieczne, a po drugie - że w każdej chwili mogą sprawdzić, jakie dokładnie informacje na ich temat znajdują się w serwisie. Druga z tych kwestii teoretycznie jest oczywista - każdy ma przecież świadomość, co wrzuca na Fejsa. Okazuje się, że jednak nie do końca. Po ostatniej aferze ludzie zaczęli sprawdzać pliki z tzw. kopiami zapasowymi, które zawierają wszystkie informacje, jakie kiedykolwiek dany użytkownik udostępnił serwisowi. Znajdują się tam m.in. zdjęcia, wiadomości (również te ze skasowanych konwersacji), posty, ale mogą być także np. spisy połączeń, jeśli przez Messenger zgodziliśmy się udostępnić swoją listę kontaktów.

Właśnie dlatego w aplikacji Facebooka zajdą zmiany. Jak czytamy na oficjalnym blogu serwisu, ustawienia prywatności znajdują się teraz w menu pod nazwą New Privacy Shortcuts, i zostały przegrupowane w taki sposób, żeby można było do nich łatwiej dotrzeć. Wszystkie mają znajdować się teraz w jednym miejscu. Powstała także strona Acces Your Information, gdzie w przejrzysty sposób widać, jakie informacje udostępniliśmy na Fejsie i stąd możemy je też od razu usunąć. 

Nie rozwiązuje to jednak problemu wycieku danych. Co z tego, że mamy kontrolę nad tym, jakie informacje o nas znajdują się w serwisie, skoro nie wiemy, dokąd mogą powędrować dalej? Na to serwis też ma odpowiedź. Jak czytamy na wirtualnemedia.pl, Facebook postanowił rozwiązać współpracę ze stronami, które gromadzą dane o użytkownikach. Właściciele serwisu dokładają wszelkich starań, żeby w jak najmniejszym stopniu ograniczyć odpływ jego użytkowników. Trudno jednak stwierdzić, czy te zmiany faktycznie dadzą radę temu zapobiec.