Sebastian Fabijański oficjalnie kończy działalność muzyczną. Za pośrednictwem mediów społecznościowych aktor i aspirujący raper w gorzkich słowach podsumował swoją karierę w rapie, zapowiadając, że album Popiół, który wyjdzie 28 kwietnia, będzie jego ostatnim. Artysta dodał, że cały dochód ze sprzedaży longplaya zostanie przekazany na konto Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży w Uzdrowisku Konstancin.
„Tu byłem”, bo już nie będę. Nie kończę kariery, bo jej w sumie nie było. Po prostu kończę … romans z rapem. „Cztery lata jak na ringu i mi wystarczy.” (...) Wyprzedzając domysły, że mój „koniec”, to zabieg marketingowy, od razu zaznaczam, że cały dochód ze sprzedaży tej płyty przeznaczę na Oddział Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży w Uzdrowisku Konstancin - napisał.
W sieci pojawił się pierwszy singiel zwiastujący wydawnictwo zatytułowany właśnie Tu byłem. Aktor rozlicza się w nim ze swoją przeszłością, nawiązując m.in. do nocy spędzonej z Rafalalą.
Sebastian Fabijański ogłosił koniec kariery. "Nie mój cyrk, nie moje małpy"
Fabijański o Rafalali
Tym skandalem w pewnym momencie żyła cała Polska. Sebastian Fabijański i Rafalala utrzymywali początkowo, że ich spotkanie, z którego nagrania trafiły do sieci, miało związek z zaplanowanym projektem. Dopiero po kilku miesiącach aktor przyznał, że jest szantażowany i zastraszany. W wywiadzie z Pudelkiem zapewnił też, że nie zdradził Maffashion z celebrytką. Temat nocy z Rafalalą powrócił za sprawą kawałka Tu byłem. Fabijański rapuje w nim:
Potem do Rafalali nocą wbiłem na gościnę w okolicznościach znanych głównie przez kółka Grażynek albo przez byłych ziomali, co chcą widzieć mnie, jak gniję, bo ponoć parkowałem tyłem.
Sebastian Fabijański wspomniał też o Quebonafide i jego słynnym wersie z hitu SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ. Spodziewaliście się aż takiej szczerości?
Listen on Spreaker.