Ewa Farna opowiedziała o spotkaniu z Edem Sheeranem. Taki jest prywatnie!

i

Autor: AKPA, Daniel DeSlover/Shutterstock

Gwiazdy

Ewa Farna opowiedziała o spotkaniu z Edem Sheeranem. Taki jest prywatnie!

2024-10-16 12:23

Polsko-czeska artystka kilka tygodni temu miała przyjemność wystąpić jako support przed Edem Sheeranem podczas jego koncertów u naszych południowych sąsiadów. To ogromne wyróżnienie było dla niej niesamowitym przeżyciem. Ewa Farna postanowiła opowiedzieć o swoim spotkaniu z rudowłosym artystą i zdradzić, jak zachowuje się prywatnie.

Tegoroczne koncerty Eda Sheerana w Czechach były spektakularnym wydarzeniem pełnym emocji. Odczuli to nie tylko fani rudowłosego wokalisty, ale również Ewa Farna, która wystąpiła jako jego support. Polsko-czeska wokalistka gościła niedawno w podcaście Kuby Wojewódzkiego oraz Piotra Kędzierskiego. Prowadzący postanowili wypytać ją o to, jak zachowuje się brytyjski artysta, gdy wie, że wokół niego nie ma włączonych kamer. Ewa podzieliła się kulisami spotkania, wspominając zarówno emocje związane z występami, jak i pewną niezręczną sytuację, której była świadkiem.

Zobacz też: Ewa Farna rozlicza się z przeszłością. Piosenka "Nie znam tego miejsca" umili jesień

Ewa Farna zaskoczyła przemianą! Fani są zachwyceni!

Ewa Farna - Ed Sheeran

Autorka takich hitów jak "Cicho" i "Ewakuacja" opowiedziała o tym, jak wyjątkowo normalny i sympatyczny okazał się Ed. Choć początkowo spodziewała się, że spotkanie z tak dużą gwiazdą może być nieco sztywne, rudowłosy wokalista zaskoczył ją swoją naturalnością.

Myślę, że naprawdę jest normalny. Tak na mnie działa, ja w to uwierzyłam. Miałam możliwość się z nim spotkać, pogadać 10 min przed koncertem - podkreśliła.

Artystka ujawniła także, że spotkała ją mała wtopa. Zdradziła, że na koncertach obowiązywał zakaz wnoszenia plastikowych butelek, a jej nowa wokalistka przez przypadek zabrała jedną pod scenę. Gdy Ed Sheeran wychodził na scenę, potknął się o nią.

Zapytał, czy chcemy jeszcze wszyscy razem zdjęcie, powiedziałam, że tak, to byłoby mega miłe. Wrócił, zrobił zdjęcie, a wychodząc na scenę, potknął się o tę plastikową butelkę. Zmroziło mnie, pomyślałam, że następnego dnia już nie zagramy. On nic nie powiedział i poszedł dalej.

Ewa przyznała, że serce jej zamarło, obawiając się, że ta mała wpadka może zakończyć ich współpracę. Na szczęście Ed zareagował spokojnie i poszedł dalej.