Freak fighty, gale, konferencje i zawodnicy biorący udział w przedsięwzięciach związanych z walkami, to tematy, które niemal od samego początku wzbudzają ogromne kontrowersje. Jedni uwielbiają przyglądać się zmaganiom celebrytów, którzy krzyżują ze sobą rękawice w klatce, inni uważają, że tego typu wydarzenia nie powinny mieć miejsca podkreślając, że jest to sport jedynie dla profesjonalistów. Bez względu na to, ile freak fighty mają przeciwników - gale odbywają się regularnie, a na rynku pojawiają się kolejne federacje przyciągające tysiące zaciekawionych widzów. Teraz na ten temat wypowiedziała się Ewa Chodakowska, która wprost powiedziała, co myśli o tego typu wydarzeniach.
Ewa Chodakowska - freak fighty
Ewa Chodakowska o freak fightach nie słyszała zbyt wiele, co wprost przyznała. W rozmowie z dziennikarką Plotka podkreśliła, że tego typu zawody nie leżą w kręgach jej zainteresowań, więc ma ograniczone pole do wypowiedzi w tym temacie. Nie urywa jednak, że należy do tych osób, które uważają, że tego typu rzeczami powinni zajmować się zawodowcy
To już tylko świadczy o naszym społeczeństwie, cóż mogę powiedzieć więcej.
Może nie w tym kierunku internet przeglądam, może nie to mi się wyświetla (...) Jestem za tym, żeby zostawić sport sportowcom, już sama nazwa "freak fight" mnie przeraża, jest jakaś szalona. Jestem za tym, żeby sportowcy stawali na ringu, którzy są do tego przygotowani latami pracy, treningami i doświadczeniem.
Trenerka personalna była w ogromnym szoku, gdy usłyszała, że gale cieszą się tak wielkim zainteresowaniem, a zawodnicy, którzy biorą w nich udział zarabiają krocie.