Eurowizja Junior 2023 w listopadzie odbędzie się we Francji po zeszłorocznej wygranej tego kraju. Tak, nie powodów do obaw. Odbędzie się na pewno, ale najprawdopodobniej z mniejszą liczbą uczestników. Kiedy popularność konkursu w Polsce bardzo wzrosła za sprawą naszych dwóch zwycięstw, w innych częściach Starego Kontynentu zainteresowanie spadało. W ostatnich latach sukcesy odnosiły zazwyczaj te same kraje - Polska, Francja, Armenia, Kazachstan, Hiszpania. Innym krajom bardzo trudno było przebić się do grona krajów, w których popularność Eurowizji Junior była na tyle duża, że zawsze udawało im się zdobyć solidną liczbę punktów od widzów. Oglądalność ciągle spadała. Z tego powodu z roku na rok coraz więcej nadawców rezygnuje z udziału.
Eurowizja Junior 2023 - to ON będzie reprezentował Polskę? Wyciekło pierwsze nazwisko z preselekcji
Eurowizja Junior 2023 - kraje rezygnują
W 2018 roku, kiedy Eurowizję Junior wygrywała Roksana Węgiel, w konkursie udział wzięło 20 państw. W zeszłym roku było już tylko 16 reprezentacji, a wszystko wskazuje na to, że tym razem będzie ich 15. Na juniorowej imprezie we Francji nie zobaczymy Serbii i Kazachstanu. Wycofanie się tego drugiego kraju jest największym zaskoczeniem, ponieważ w ostatnich latach zajmowali wysokie miejsca. Dwa razy z rzędu zdobyli drugie miejsce. Dlaczego zainteresowanie Eurowizją Junior tak bardzo spada?
Wielki kryzys Eurowizji Junior
Dlaczego w Eurowizji Junior udział bierze coraz mniej państw? Dziennik Eurowizyjny uważa, że głównym powodem są finanse. Konkurs jest nieopłacalny, ponieważ jego organizacja jest bardzo droga, a zyski małe. Reklamodawcy również nie są zainteresowani współpracą z marką, ponieważ oglądalność koncertów jest niewielka. Ostatnie edycje mogły pochwalić się milionową widownią głównie za sprawą Polski. W naszym kraju konkurs stał się fenomenem dzięki zwycięstwom Roksany Węgiel i Viki Gabor. Jednak u nas również zainteresowanie mija i oglądalność znacznie spada. W 2021 roku TVP nie włączyło nawet 2 miliony widzów, mimo że Sara James była faworytką do zwycięstwa. Najwidoczniej Europejczycy nie ekscytują się dziecięcymi konkursami, a Polakom znudziło się wygrywanie.