W polskim finale narodowym największą liczbę głosów zdobyła Justyna Steczkowska z utworem "Gaja". Wokalistka, która wróci na Eurowizję po 30 latach od występu w 1995 roku, zdobyła prawie 40% głosów. Oto wszystko, co wiemy o jej prezentacji scenicznej.
Polski występ w Bazylei
Oczywiście, przed Justyną teraz kilka tygodni wytężonej pracy nad występem na Eurowizji 2025. W preselekcjach przy swojej prezentacji współpracowała z Rafałem Tylickim, który odpowiadał też za oprawę premierowego koncertu "Witch Tarohoro" w grudniu 2024 roku. Na konkursowej scenie piosenkarce towarzyszyło czworo tancerzy i jeden wokalista.
Choreografia była spójna z dotychczasowymi występami, w tym z prezentacją na Sylwestrze TVP 2023/2024. Nie zabrakło efektów pirotechnicznych i ognistych oraz wodnych wizualizacji. Zgodnie z zapowiedziami, pojawił się element kaskaderski. Justyna została zawieszona nad sceną tuż przed ostatnim refrenem piosenki.
Czas pokaże, czy koncepcja z polskich preselekcji zostanie przeniesiona na eurowizyjną scenę w maju. Polska wystąpi w pierwszej połowie pierwszego półfinału.
Powrót po 30 latach
Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę w 1995 roku z utworem "Sama". Dokładnie 30 lat później wystąpi na Eurowizji z energicznym utworem "Gaja".
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Bazylei po zwycięstwie Nemo z utworem "The code". Udział weźmie 37 państw. W zeszłym roku polską reprezentantką była Luna z "The tower" i nie zakwalifikowała się do Wielkiego Finału.