Justyna Steczkowska będzie reprezentowała Polskę na Eurowizji 2025 z piosenką "Gaja". Polacy zagłosowali na nią tłumnie, bo zdobyła prawie 40 procent głosów. Jej występ ma już ponad milion wyświetleń na YouTube, znalazł się na szczycie karty Na Czasie i zebrał znakomite opinie wśród zagranicznych fanów Eurowizji. Wydawałoby się więc, że w tym roku Polska ma duże szanse na dobre miejsce. Media zauważyły jednak, że w notowaniach Polska spadła i jesteśmy poniżej 20. miejsca. Szybko pojawiły się komentarze, że wybór Justyny Steczkowskiej mógł być jednak błędem. Prawda jest jednak inna: jest za wcześnie na patrzenie na oficjalne zakłady. Kiedy warto przyglądać się tym rankingom? Jak będą się zmieniać przez kolejne tygodnie? Odpowiadamy niżej.
Eurowizja - jak działają zakłady?
Patrząc na zakłady przed Eurowizją, trzeba mieć na uwadze bardzo ważną rzecz. Eksperci nie przewidują miejsca, jakie zajmie dany kraj, a kto ma największe szanse na zwycięstwo. Warto spojrzeć na przykład na Hiszpanię, która aktualnie znajduje się na 37. miejscu. To nie oznacza, że skończy na tej pozycji, ponieważ jest to technicznie niemożliwe. To kraj, który jest już zakwalifikowany do finału, a tam najniższa pozycja to 26. Wniosek jest więc taki, że według notowań Polska ma małe szanse na wygraną, co raczej nie powinno nikogo dziwić. Nie oznacza to, że Steczkowska nie ma szans na Top 10. W 2016 roku udało się to Michałowi Szpakowi. Jak szło mu wcześniej w zakładach? Polska po jego wygranej w preselekcjach spadła o kilkanaście miejsc!
Kiedy Polska może urosnąć w zakładach?
Dlaczego Polska spada, a nie rośnie pomimo dobrych reakcji na "Gaję"? Eksperci mogą nie widzieć w tym utworze potencjału na zwycięstwo, więc wolą obniżyć szanse Polski i dać większe tym krajom, które jeszcze... nie wybrały reprezentantów. Aż 11 krajów, które są aktualnie nad Polską, nie zaprezentowało jeszcze swoich kandydatur. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że tam będzie zwycięzca Eurowizji. W momencie, kiedy poznamy ich propozycje i nie będą miały potencjału na wygraną, spadną tak samo jak Polska. Steczkowska może urosnąć w momencie, kiedy poznamy wszystkie 37 piosenek i okaże się, że wypada bardzo dobrze na tle reszty. Znaczące będą też występy na koncertach fanowskich, które odbędą się w kwietniu. Tak naprawdę zakłady są wiarygodne zaledwie kilka tygodni przed samą Eurowizję. Do wielkiego finału, który odbędzie się 17 maja, będziemy obserwować radykalne zmiany.