Transmisja Eurowizji 2019 odbywa się w różnych źródłach. Obraz prosto z Izraela, gdzie ma miejsce 64. Konkurs Piosenki Eurowizji, pokazywany jest rzecz jasna w telewizji i internecie. Izraelscy widzowie oglądający wydarzenie na stronie internetowej oficjalnego, publicznego nadawcy Kan, zobaczyli serię gróźb. W wyświetlanym na ekranie komunikacie przeczytać można było hasło: Izrael nie jest bezpieczny.
Zobacz: Eurowizja 2019 - występ Polski. Tulia zachwyciła publiczność! WIDEO
Eurowizja 2019 - transmisja przerwana
Transmisja Eurowizji 2019, a dokładniej pierwszego półfinału, została przerwana. Wszystko za sprawą ataku hakerskiego na stronę internetową stacji Kan, która jest głównym nadawcą konkursu. Widzowie, zamiast pierwszych występów, zobaczyli kilkuminutową wiadomość ze sfałszowanym ostrzeżeniem od Izraelskich Sił Obronnych. W komunikacie pojawiła się informacja, że należy szukać schronienia w promieniu 1,2 kilometra od miejsca, w którym odbywa się konkurs piosenki Eurowizji na północy Tel Awiwu. O wszystkim dowiedzieliśmy się za sprawą strony internetowej Time of Israel.
Stacja Kan wydała specjalne oświadczenie, z którego wynika, że to wszystko ma związek z cyberatakiem. Potwierdzono, że strona internetowa stacji została zhakowana na kilka minut. Na koniec ok. dwuminutowy film zakończył się ostrzeżeniem: Izrael nie jest bezpieczny, zobaczycie.
Na tę chwilę nikt nie przyznał się do ataku, jednak tamtejsze media zastanawiają się, czy mogą za nimi stać pro-palestyńscy działacze. Przed nami jeszcze dwa wielkie wydarzenia, jeśli chodzi o Eurowizję w Izraelu. 16 maja odbędzie się drugi półfinał, a 18 maja wielki finał, w czasie którego gościem specjalnym będzie Madonna.
Niestety, na Eurowizji w Izraelu nie zobaczymy już zespołu Tulia, który odpadł w pierwszym półfinale.