Informacja o tym, że Elton John trafił do szpitala, pojawiła się w mediach w poniedziałek wieczorem. Jak można się było spodziewać, wielu fanów piosenkarza, który w lipcu tego roku oficjalnie zakończył karierę estradową, grając ostatni koncert w ramach trasy Farewell Yellow Brick Road, mocno się zaniepokoiło. O problemach zdrowotnych Eltona Johna mówi się bowiem od dłuższego czasu. Jak podaje serwis BBC, gwiazdor muzyki pop trafił do szpitala po tym, jak niefortunnie upadł w swojej położonej na terenie Nicei (południe Francji) willi. To właśnie tam artysta udał się na odpoczynek wraz ze swoim mężem Davidem Furnishem i ich dwoma synami. Do groźnego incydentu doszło w niedzielę 27 sierpnia. 76-letni Elton John został zabrany na oddział ortopedii w szpitalu imienia Princess Grace w Monako, gdzie stwierdzono u niego drobne obrażenia. Manager piosenkarza zabrał głos w sprawie stanu jego zdrowia, uspokajając zaniepokojonych wielbicieli.
Zobacz też: Madonna przekazała informacje o stanie zdrowia. Mówi o rozczarowaniu i przekłada trasę!
Elton John w szpitalu
To mogło skończyć się tragicznie! Manager Eltona Johna uspokoił jednak wielbicieli jego talentu, wydając oświadczenie, za pośrednictwem którego oznajmił, że artysta udał się do placówki w ramach zachowania środków bezpieczeństwa i po jednej nocy spędzonej w szpitalu powrócił do męża i synów.
Elton odwiedził lokalny szpital w ramach środków ostrożności. Dziś rano po badaniach kontrolnych został natychmiast wypisany do domu i czuje się dobrze - przekazał BBC News.