Egzaminy ósmoklasisty i matura 2020 przełożone w ostatniej chwili? Internauci nie mają wątpliwości!

Egzamin ósmoklasisty i matura 2020 zostaną przełożone w ostatniej chwili? Tego obawiają się zestresowani uczniowie! Sytuacja, w jakiej znaleźli się tegoroczni ósmoklasiści oraz maturzyści jest nie do pozazdroszczenia. Zarówno egzaminy ósmoklasisty, jak i matury uważane są za jedne z najważniejszych testów na etapie edukacji. To właśnie od nich zależy, do jakich szkół średnich i na jakie uczelnie dostaną się osoby do nich przystępujące.

W związku z pandemią koronawirusa, polski rząd podjął decyzję o odwołaniu zajęć lekcyjnych do 10 kwietnia. Od 25 marca uczniowie kontynuują naukę w formie zdalnej, za pośrednictwem przystosowanych do tego programów. Stale zmieniająca się sytuacja epidemiologiczna nie daje jednak gwarancji, że po Wielkanocy uczniowie wrócą do szkoły, a co więcej, czy przystąpią do testów w zaplanowanym terminie. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz wystosował nawet specjalny apel do ministra edukacji, by ten podjął decyzję o przełożeniu zarówno egzaminów ósmoklasisty, jak i matur. Zgodnie z obowiązującym harmonogramem, egzaminy ósmoklasisty powinny rozpocząć się 21 kwietnia, natomiast matury 4 maja. Uczniowie obawiają się, że o przełożeniu tych terminów dowiedzą się na chwilę przed. Dariusz Piontkowski uspokaja jednak zaniepokojoną młodzież.

Egzaminy ósmoklasisty i matury przełożone?

Uczniowie przystępujący w tym roku do egzaminów są jednak mocno zestresowani sytuacją. Wielu z nich krytykuje CKE za udostępnienie arkuszy matur próbnych z pytaniami z zeszłych lat i doszukuje się w tym decyzji o odwołaniu właściwych egzaminów.

- Wiecie co, boję się, że skoro nie zrobili nowych próbnych matur, to tylko dlatego, że doskonale zdają sobie sprawę, że tych matur po prostu nie będzie, więc nie opłaca im się robić czegokolwiek innego, tylko dać matury z poprzednich lat - można przeczytać na Twitterze.

Dariusz Piontkowski odniósł się do apelu Sławomira Broniarza i obaw uczniów w rozmowie z Polsat News. Szef MEN przyznał, że decydujący głos będzie należał do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Podkreślił również, że o wszelkich zmianach, uczniowie zostaną poinformowani najpóźniej tydzień przed egzaminami.