Edyta Górniak na Eurowizji w 1994 roku osiągnęła sukces, którego już później nie powtórzył żaden polski wykonawca. Mimo niezwykle młodego wieku i niewielkiego dorobku zawodowego zachwyciła jury Eurowizji i zajęła 2. miejsce. Okazuje się jednak, że o mało do tego nie doszło, ponieważ gwiazda świadomie złamała regulamin konkursu, przez co groziła jej dyskwalifikacja.
Edyta Górniak na Eurowizji złamała regulamin
W tym roku mija już ćwierć wieku, odkąd polska diwa wystąpiła na Konkursie Piosenki Eurowizji. Z tej okazji serwis eurowizja.org przeprowadził wywiad z Edytą Górniak, w którym opowiedziała ona między innymi o swoich doświadczeniach z tamtego okresu. Wyznała między innymi, że nie podobała jej się piosenka zaproponowana przez Telewizję Polską i postawiła na swoim, aby ostatecznie wykonać utwór To nie ja. Jak wiemy dziś, była to dobra decyzja, która zapewniła gwieździe drugie miejsce! Edyta Górniak przyznała jednak, że do samego udziału w konkursie nieomal nie doszło.
Podczas próby generalnej Edyta Górniak miała bardzo bolesne zapalenie krtani i bała się, że nie da rady zaśpiewać piosenki do końca lub po prostu straci głos. Razem ze swoim menadżerem podjęli decyzję, że artystka zaśpiewa wersję utworu po angielsku, co było wówczas niezgodne z regulaminem, który zakładał, że uczestnik może śpiewać piosenkę wyłącznie w swoim ojczystym języku. Jak przyznała Edyta Górniak:
Język angielski ma trochę inną emisję i oszczędza w pewien sposób gardło. Pamiętam, że bałam się, że jak wykonam utwór w całości, to stracę głos i nie będę mogła wykonać go już wieczorem. (...) Wiedzieliśmy, że łamiemy regulamin i zrobiliśmy to świadomie.
Część krajów biorących udział w konkursie oburzyła się na takie zachowanie, a Edyta Górniak miała zostać zdyskwalifikowana z dalszego udziału w konkursie. Ostatecznie udało się jednak wynegocjować zmianę regulaminu, a występ polskiej artystki na Eurowizji zapisał się na kartach historii. Cały wywiad z Edytą można obejrzeć poniżej: