Holenderski zwycięzca Eurowizji w 2019 roku podbił listy przebojów z przebojem „Arcade”, który liczy już ponad miliard odtworzeń na samym Spotify. Duncan Laurence nie przestaje tworzyć – niedawno współpracował z piosenkarką, autorką tekstów i producentką Rosą Linn przy „WDIA (Would Do It Again)”. Najnowszy singiel „Anything” powstał w wyjątkowych okolicznościach. – Pamiętam, że wracałem z wyjazdu promocyjnego. Mój partner Jordan siedział przy naszym pianinie i pisał piosenkę – miłosną piosenkę. Powiedział, że napisał ją dla mnie. Zainspirowała go tęsknota za mną i myśl o tym, jak zmagałem się ostatnio z depresją. W tym czasie dość często przebywałem poza domem i nadal towarzyszył mi lęk związany z lockdownem oraz światem, który przez ponad dwa lata był wywrócony do góry nogami.
Eurowizja 2024 - znamy miasto gospodarza. Szokująca decyzja!
Duncan Laurence o „Anything”
- Czułem się tak, jakbym zawiódł świat, nie będąc w stanie koncertować, spotykać się z fanami, ludźmi, podróżować w różne miejsca… Teraz, gdy znów było to możliwe, ciężko było nadążyć za tempem „normalnego” życia. Powrót do domu, w którym usłyszałem tę miłosną piosenkę był dokładnie tym, czego potrzebowałem - mówi Duncan Laurance. - To magiczne móc dzielić się z kimś marzeniami, życiem i karierą. Zwykle słyszy się, że w przypadku par jest trochę inaczej. Źle się dzieje, gdy próbują razem pracować, a większość sesji pisania piosenek kończy się po prostu dyskusją. Jeśli o nas chodzi, wspaniale jest tworzyć razem sztukę. Nie boję się powiedzieć, że nasza miłość była nam pisana. [Jordan] jest moją największą inspiracją. Odkąd zobaczyłem, jak pisze początek „Anything”, wiem, że i ja jestem jego największą inspiracją - dodaje artysta.