Dominik Dudek po raz kolejny postanowił zawalczyć o spełnienie marzenia, jakim jest występ na eurowizyjnej scenie. W 2023 roku artysta uplasował się na ostatnim miejscu podium z utworem "Be Good", w teledysku do którego wystąpił m.in. jego mentor z "The Voice of Poland" Baron i jego żona Sandra Kubicka. Po dwóch latach zwycięzca muzycznego show ponownie zgłosił się do krajowych eliminacji, tym razem z emocjonalną balladą "Hold The Light", nad którą pracował z producentami odpowiedzialnymi za sukces zwycięskiej kompozycji Nemo "The Code" z zeszłego roku.
Dominik nie ukrywa, że przygotowania do koncertu, który już 14 lutego, niemalże w całości pochłaniają jego czas. W rozmowie z Maksymilianem Kluziewiczem dla serwisu ESKA.pl wokalista wyznał, na jakie wsparcie ze strony Telewizji Polskiej mogą liczyć uczestnicy preselekcji. Przypomnijmy, że o możliwość reprezentowania Polski na Eurowizji zawalczy 10 wykonawców, w tym m.in. Justyna Steczkowska oraz Daria Marx.
Dominik Dudek uczestnikiem preselekcji do Eurowizji
Tuż po ogłoszeniu listy artystów, którzy zakwalifikowali się do finału krajowych eliminacji, Dominik Dudek odwiedził studio ESKA.pl. W rozmowie z Maksem Kluziewiczem piosenkarz opowiedział o przygotowaniach do zbliżającego się wielkimi krokami wydarzenia. Zapytany o to, na jaką pomoc ze strony TVP mogą liczyć uczestnicy preselekcji, odpowiedział:
- Telewizja Polska daje dostęp do wielu rzeczy - tancerze, jakieś tam scenografie. Jest tam przewidziany jakiś mały budżet dla każdego artysty z tego, co wiem, ale nie jestem pewny, tak na 70%. Mamy dostęp do sceny, światła. Wszystko, co chcemy, zostanie nam zapewnione. Jeżeli chcemy czegoś więcej, to musimy sami zainwestować w to, a wiadomo, że każdy chce mieć jak najlepszy występ, więc na pewno każdy coś dołoży.
Wokalista dodał, iż on sam planuje mieć na scenie pianino z teledysku do "Hold The Light".
- Ja na pewno będę mieć własne pianino na scenie, które sobie jakiś czas temu kupiłem i było w teledysku do "Hold The Light". Jeszcze nie wiem, jak je tam przeniosę, bo waży jakieś 300 kilogramów - zaśmiał się.