Doda jakiś czas temu poinformowała fanów, że zamierza przejść na muzyczną emeryturę. Wyznanie artystki mocno zaskoczyło wielbicieli, którzy zgodnie z jej wcześniejszymi deklaracjami, spodziewali się jeszcze jednej płyty. Po zakończeniu "Aquaria Tour", która okazała się wielkim sukcesem i ugruntowała pozycję Dody-performerki na polskiej scenie, gwiazda obwieściła, że tym samym kończy aktywną karierę estradową, ale nie muzyczną. W książeczce do wydanej w październiku ubiegłego roku reedycji płyty "Aquaria", z której pochodzi jej najnowszy singiel "Nie żałuję", zapowiedziała wydanie jeszcze jednego krążka.
Tym samym zamykam etap dark popu… to co czeka Was po tym muzycznie upie*doli Was po pachy w błocie szokujących dźwięków - wyznała, zaostrzając apetyt fanów na więcej.
Zapytana o to, czy nie jest jej żal artystycznej wizji, którą miała, a także o to, czy na pewno planuje zejść ze sceny, dała do zrozumienia, że Smolasty myśli jeszcze o sequelu "Nim zajdzie słońce".
Doda pokłóciła się ze Smolastym. Zarzuty były poważne. Szybko musiała się z tego wycofać!
Doda o końcu kariery
Doda przyznała, że na ten moment planuje odsunąć się w cień, jednak nie jest w stanie przewidzieć tego, co zadzieje się w jej głowie za jakiś czas. Być może piosenkarka zatęskni za nagrywaniem nowej muzyki? Zapytana o to, czy nie żal jej artystycznej wizji, którą już miała, zdradziła:
Wizja artystyczna zmienia się w zależności od tego, co się dzieje w twojej głowie. Przyklejanie się do jakiejś łatki sprzed roku jest bez sensu, trzeba iść z duchem swojego flow w głowie, żeby być przede wszystkim autentycznym, ale wracając do pytania, naprawdę wydaje mi się, że wycisnęłam "Aquarię" jak cytrynę do mohito, które wypiliśmy wszyscy ze smakiem. Jestem turbo spełniona, jeśli chodzi o tę erę. Wydałam 8-9 teledysków z jednej płyty, nie wiem, zrobiłam całą trasę koncertową z reality-show, które jest na Polsat Box Go. Uważam, że bardzo długo nie przebiłabym tego show koncertowego, nawet nie chcę. Pod tym względem ta era tą piosenką idealnie się po prostu kończy. Do końca roku chciałabym skupić się na promocji "Nie żałuję", a następnie, jak każdy inny normalny artysta na Zachodzie czy wszędzie, po prostu odejść w cień. I czy ja wyjdę z powrotem czy nie, to już pozostawiam odpowiedzi czasu i sytuacji, które przyjdą wtedy mi do głowy i serca.
Pozostaje nam zatem cieszyć się wydaniem "Nie żałuję" i pogratulować Dodzie wspaniałej ery, jaką jest "Aquaria".