Doda była jedną z największych gwiazd odbywającej się w Sopocie imprezy muzycznej Polsat Hit Festiwal 2024. Artystka, która dwa lata świętowała na deskach Opery Leśnej swoje sceniczne 20-lecie, pojawiła się tym razem u boku Smolastego, by wspólnie z nim wykonać wielki hit "Nim zajdzie słońce". Zanim jednak weszła na scenę, chętnie pozowała do zdjęć fotoreporterom w błękitnej stylizacji "na profesorkę". Ubrana w błękitną koszulę, marynarkę w tym samym kolorze oraz kwiecistą spódniczkę tradycyjnie narobiła niemałego zamieszania. Wszyscy zastanawiali się, skąd pochodzi ten seksowny zestaw, którego dopełnieniem był czarny krawat. Jak podaje "Świat Gwiazd", Doda postawiła tym razem na ubrania z bardzo popularnej sieciówki, udowadniając, że na czerwonych dywanach nie trzeba mieć wcale ubrań za kilkadziesiąt czy nawet kilkaset tysięcy złotych. Wystarczy pomysłowość!
Doda na ściance w Sopocie
Jak podaje dziennikarka "Świat Gwiazd", tym razem Doda postawiła na ubrania z nowej kolekcji Zary. Marynarka w kolorze błękitnym kosztuje 349 złotych, natomiast za spódniczkę z wyszywanymi różami trzeba zapłacić 199 złotych. Na ten moment w asortymencie sklepu online dostępny jest jedynie model w kolorze białym. Gwiazda po raz kolejny pokazała, że kiedy jest się kreatywnym i czuje trendy, można zachwycić nawet w wydaniu za setki, a nie tysiące złotych.