W niespełna trzygodzinnej rozmowie na kanale Ani Kolasińskiej Doda wypowiedziała się na rozmaite tematy. Na antenie podcastu piosenkarka poruszyła m.in. zakończone małżeństwa, swoje dzieciństwo czy też kwestię nierównego traktowania kobiet i mężczyzn. Nie zabrakło także sprawy posiadania potomstwa.
Doda: "nie mam instynktu"
Zapytana o możliwość zostania matką, piosenkarka konsekwentnie wyjaśniła, że najzwyczajniej nie czuje instynktu macierzyńskiego. Doda już wiele razy tłumaczyła swoją niechęć do posiadania dziecka, należąc do grona znanych kobiet, które po prostu nie mają takiej potrzeby. Artystka jest zdania, że nie jest sztuką samo urodzenie potomstwa, ale jego odpowiednie wychowanie. O świadomym niemacierzyństwie wypowiadała się także m.in. Aleksandra Kwaśniewska.
Zobacz też: Doda jasno o nierównym traktowaniu. "Kobiety same sobie robią podziały"
"Nie mam instynktu macierzyńskiego i raczej go mieć nie będę, natomiast siłę na pewno by mi dało takie poczucie i odczuwanie miłości, takiej zdrowej, prawdziwej" - powiedziała Doda.
Tak Doda odpowiada na komentarze o dzieciach
Mimo częstych i niezmieniających się w wydźwięku wypowiedzi, a także wydania przez artystki piosenki "Mama" z bardzo jednoznacznym tekstem, postawa Dody nadal nie spotyka się ze zrozumieniem czy szacunkiem. 41-letnia gwiazda często i tak jest pytana o potomstwo, którego kategorycznie nie chce mieć. W rozmowie z prowadzącą podcast opowiedziała, jak radzi sobie z tego typu komentarzami w mediach społecznościowych.
"Kiedy wykrzykują na moim Instagramie: 'Kiedy spłodzę dziecko?', odpisuję im: 'Nie martwcie się o nienarodzone dzieci kobiet, które nie chcą ich mieć. Martwcie się o te, które już żyją i są samotne, bo nie mogą nawet do swoich rodziców się odezwać, gdyż zostały zepchnięte w kąt razem ze swoimi tabletami'" - wyjaśniła.