Kto nie marzy o spotkaniu ze swoim idolem? Dodzie udało się spełnić to marzenie dwukrotnie. Gwiazda może pochwalić się spotkaniami ze Slashem, o którym było bardzo głośno w polskich mediach, jak również z Britney Spears. Mało kto wie, że we wrześniu 2014 roku księżniczka popu odwiedziła nasz kraj, jednak nie po to, by zaprezentować swoje show, a... otworzyć salon z bielizną, w którym dostępna była jej kolekcja "The Intimate Britney Spears". Organizatorzy wydarzenia postanowili wykorzystać tę szansę i zaproponowali Dodzie pojawienie się na czerwonym dywanie. Wokalistka nie przyszła na spotkanie z gołymi rękoma. Nasza gwiazda wręczyła Amerykance polski bursztyn.
Nie miałam czasu, żeby przygotować coś spektakularnego, ale to bursztyn z Polski, coś na szczęście - powiedziała.
Britney w ramach podziękowania uścisnęła Dodę, prawie doprowadzając ją do płaczu. Po wszystkim wokalistki miały okazję zamienić kilka słów za kulisami.
Doda pokazała zdjęcie z ukochanym. Wspólny kadr rozbawił fanów. Ale on ma bicepsy!
Doda spotkała się z Britney Spears
Doda po jakimś czasie wyznała, że spotkanie Britney Spears, jej wieloletniej idolki, kosztowało ją sporo stresu.
To niestety taka moja mała masakra, ponieważ chciałabym pamiętać, a mało pamiętam z tego wszystkiego, bo się strasznie stresowałam - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Doda o możliwości spotkania z gwiazdą dowiedziała się z samego rana. Po wszystkim miała okazję pożyczyć jej szczęścia.
Na backstage' miałyśmy chwilę czasu. Jest bardzo ciepłą, bardzo fajną osobą. Życzyłam jej, żeby starała się być szczęśliwa i nie przejmowała się niczym oraz nikim - dodała w rozmowie z eSerwis.