Związki Dody zawsze były głośno komentowane w mediach. Ciężko było jej ukrywać swoje szczęście, gdy za rogiem nieustannie czaili się fotoreporterzy i fani, którzy często z ukrycia, nagrywali ją wraz z partnerem, by później wrzucić swoje zdobycze do sieci i zrobić z nich materiał lub krzykliwy tytuł. W pewnym momencie gwiazda zdecydowała się na to, by mocno chronić swoją prywatność i przestać pokazywać swojego partnera publicznie. To wywołało jednak kolejne plotki i spekulacje. Internauci węszyli kryzys w związku Dody i Dariusza Pachuta. Fani doszukali się czegoś, co kompletnie zbiło ich z tropu. Okazało się, że artystka i sportowiec nie obserwują się już na Instagramie. Co więcej, ze wspólnych zdjęć, które wciąż widoczne są na ich profilach, zniknęły oznaczenia, co według wielu osób oznaczało, że gwiazdy najprawdopodobniej wzajemnie się zablokowały.
Niech każdy zajmie się swoim kawałkiem podłogi - podkreślała Doda, gdy ktoś pytał ją o związek lub potencjalne rozstanie.
Po kilku tygodniach okazało się jednak, że para nieustannie jest ze sobą szczęśliwa, a o rozstaniu nie ma mowy. Zakochani zdecydowali się jednak na to, by ograniczyć swoje wspólne publikacje chcąc jak najbardziej chronić swój związek oraz prywatność.
Doda - Dariusz Pachut
Od kilku miesięcy na próżno było szukać jakichkolwiek publikacji, na których można było zobaczyć Dodę oraz Dariusza Pachuta razem. Teraz jednak jej ukochany oficjalnie powrócił na jej media społecznościowe. Wszystko przy okazji wspólnej jazdy autem. To właśnie wtedy z głośników poleciał jej utwór. Gwiazda postanowiła nagrać swoją ekscytację i euforię, by podzielić się swoim szczęściem z fanami. Przy okazji pokazała również siedzącego tuż obok niej ukochanego. Jesteśmy pewni, że to nagranie utnie kolejne plotki i doniesienia o ich rzekomym kryzysie czy nawet zerwaniu.
i
