Dorota Rabczewska już podczas pandemii mówiła o tym, że przerwa, którą wymusiła na niej sytuacja związana z koronawirusem, dała jej do zrozumienia, że nie chce do końca życia występować na scenie i pracować. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że słowa o muzycznej emeryturze są tak realne. Szczególnie, że jej ostatnia trasa koncertowa oraz album "Aquaria", to prawdziwe hity, które przyciągają tysiące fanów. Dowodem jest liczba wyprzedanych biletów na trasę koncertową Aquaria Tour oraz liczby odtworzeń pod singlami z płyty. Jednak teraz wszystko jest już jasne - Doda kończy karierę muzyczną i zamierza skupić się na czymś zupełnie innym.
Doda - koniec kariery
Artystka była gościnią w programie "Dzień dobry TVN". Gdzie chętnie odpowiadała na pytania Ewy Drzyzgi i Krzysztofa Skórzyńskiego. W pewnym momencie Doda postanowiła nieco bardziej się otworzyć i opowiedzieć o swoich planach na przyszłość. Choć początkowo fani zapewne zacierali ręce i z zaciekawieniem czekali na zdradzenie jej kolejnych muzycznych celów, to ta wyjawiła, że zamierza zejść ze sceny i nieco usunąć się w cień.
Postanowiłam sobie, że moja ostatnia trasa koncertowa będzie taka, której nikt nigdy nie pobije, a przede wszystkim ja sama - zaczęła.
Chwilę później zdradziła, czym zamierza się teraz zająć.
Będę skupiać się na swojej marce, na moich perfumach. Fani czekali wiele lat, by w końcu pachnieć jak Doda. Poświęcę się temu, ale też muzyka będzie dla mnie bardzo ważna - dodała.