Jeśli masz jeszcze zaległy urlop, to zaplanuj go już teraz. Twój szef powinien się z tego ucieszyć, bo dzięki temu uniknie kary. Dlaczego?
Nieudzielenie zaległego urlopu to nie tylko drobne przeoczenie. To wykroczenie przeciwko prawom pracownika, za które pracodawcy grozi grzywna od 1 000 zł do nawet 30 000 zł. Takie sprawy trafiają do Państwowej Inspekcji Pracy. I to częściej, niż może się nam wydawać. Tylko w 2023 i 2024 roku wpłynęło tam 928 skarg na temat problemów z urlopami, z czego aż 292 były uzasadnione.
Zobacz też: Jesienne ferie dla uczniów. MEN chce wprowadzić dodatkową przerwę od nauki
Do kiedy wykorzystać urlop z 2024 roku?
Wrzesień to dla wielu pracowników nie tylko początek jesieni, ale też ostatni dzwonek, by wykorzystać zaległy urlop. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu, jednak warto już wcześniej zaplanować sobie kolejne miesiące. Jeśli masz na koncie niewykorzystane dni wolne z poprzedniego roku, musisz je odebrać do 30 września. W przeciwnym razie twój pracodawca naraża się na kłopoty.
Uwaga! Warto pamiętać, że ta zasada nie dotyczy urlopu na żądanie. Jeśli nie wykorzystasz swoich 4 dni w danym roku, po prostu przepadają.
Czy szef może mnie zmusić do urlopu?
Tak. Twój pracodawca nie może tłumaczyć się tym, że nie chciałeś wziąć urlopu. To jego obowiązek dopilnować, by urlop został udzielony w terminie. Jeśli zbliża się 30 września, a ty wciąż masz zaległy urlop, to szef może Cię na niego wysłać nawet bez twojej zgody.
Co więcej, zaległy urlop nie przepada z końcem września. Jednak warto pamiętać o tym, że jeśli pracodawca go nie udzieli, łamie prawo.
Zobacz galerię: Oto 25 najlepszych miejsc na wakacje. Zobacz, gdzie warto pojechać w 2025