Dawid Podsiadło to jedna z największych gwiazd na polskim rynku muzycznym. Robi wszystko, by jego prywatność nie została za bardzo naruszona. Podobnie, jak każdy znany artysta, również Dawid posiada mnóstwo tajemnic i sekretów. Ta sytuacja pokazuje, że przed fanami, którzy bardzo dokładnie obserwują karierę swojego ulubionego wokalisty, nic się nie ukryje! Tak też jest za sprawą ostatniego singla z płyty Małomiasteczkowy.
Dawid Podsiadło - ukryty przekaz
Niezawodni internauci bardzo dokładnie sprawdzili utwór pt. Nie ma fal. Po tym, co odkryli, uznali, że artysta jest zakochany! O co dokładnie chodzi i w jaki sposób doszli do tego wniosku? Wystarczyło przerzucić piosenkę pt. Nie Ma Fal do programu obróbki dźwięku, zrobić "reverse" (czyli sprawić, by cała piosenka, zarówno słowa jak i dźwięk były ustawione "od tyłu") i odtworzyć kawałek. Zdaniem internautów Dawid Podsiadło ukrył przekaz i celowo nazwał piosenkę Nie ma fal, by śpiewając ją od tyłu wyszło "I'm In Love".
Co więcej, niektórzy słusznie zauważyli, że utwór Nie ma fal opowiada o braku miłości. Refren zagrany od tyłu ma natomiast odwrotne znaczenie!
Muzyczny koniec roku 2018 zdecydowanie należy do Dawida Podsiadło. Jego trzeci album - Małomiasteczkowy - doczekał się statusu Potrójnej Platyny w zaledwie 2 miesiące od daty premiery. Od kilku miesięcy Małomiasteczkowy nie znikał z czołówki list sprzedażowych w Polsce. Album aż czterokrotnie uplasował się na szczycie Oficjalnej Listy Sprzedaży (OLiS), co jest niekwestionowanym rekordem w tegorocznych notowaniach. Single Małomiasteczkowy i Nie Ma Fal od samego początku okupują czołowe miejsca radiowych list przebojów, a w serwisach streamingowych zostały odtworzone kilkadziesiąt milionów razy.